Strony

25 października 2025

Trzysta tysięcy odsłon bloga

Mój blog o historii naszego regionu przekroczył już 300 tysięcy odsłon! 
To dla mnie dowód, że przeszłość wciąż potrafi poruszać i łączyć ludzi — że historie dawnych miejsc i zwykłych ludzi nadal budzą ciekawość.Choć w ostatnim czasie piszę rzadziej, wciąż widzę, że zaglądacie, czytacie, wracacie do starszych tekstów. To daje ogromną satysfakcję i przypomina, dlaczego warto było zacząć tę przygodę. 

Z tej okazji zapraszam do zapoznania z najnowszą publikacją (współautorką jest p. Magdalena Jeziorna)



23 października 2025

Okolice Wieruszowa jakich nie znacie

 Dziś chciałbym polecic najnowszą książkę p. Grzegorza Szymańskiego, dziennikarza i regionalisty z Gąszczy.



Cytuje za autorem:
"Te okolice są miejscem absolutnie magicznym! Przez wiele wieków dziejowe zawirowania, wojny, najazdy i związane z tym zmiany granic sprawiły, że spotykają się tutaj i mieszają ze sobą wypływy kilku religii i kultur; polskiej, niemieckiej, rosyjskiej i żydowskiej. Tą wielokulturową różnorodność widać na każdym kroku i to właśnie podążanie jej śladami jest głównym tematem tej książki. Do tej „podróży z książką” po okolicach Wieruszowa wybrałem te miejsca, które sam z chęcią, często i po wielokroć odwiedzam. Chciałbym, by książka ta była dla Czytelnika przewodnikiem. Ale przewodnikiem innym, niż wszystkie. Przewodnikiem po niezwykłych miejscach i ciekawych czasach w których żyli wyjatkowi ludzie"

Dostępna m.in na Okolice WIERUSZOWA jakich nie znacie, Szymański Grzegorz, Książki edukacyjne, lektury szkolne, globusy i podręczniki - Łódzkie

10 października 2025

Przygoda malarza Kazimierza Lasockiego i hołd dla powstańców styczniowych – w „Ostrzeszowskiej Kulturze”

W 34. cyfrowym numerze „Ostrzeszowskiej Kultury” z roku 2025 (nr 34, 1/2025) ukazały się dwa  artykuły, które łączą historię regionu z jego artystycznym i patriotycznym duchem.


🎨 Przygoda malarza Kazimierza Lasockiego na wyspie przemytników na Prośnie

(„Ostrzeszowska Kultura”, nr 34 / 1/2025, s. 8–9)

Artykuł opisuje niezwykłą przygodę malarza Kazimierza Lasockiego, który w latach trzydziestych XX wieku odwiedził tajemniczą wyspę na Prośnie – miejsce dawnych przemytników, leżące niegdyś na granicy Rosji i Niemiec.
To opowieść o spotkaniu sztuki, historii i lokalnych legend, a także o niezwykłej atmosferze pogranicza, gdzie granice polityczne mieszały się z ludzką zaradnością i przygodą.


Źródło: Jerzy Krzywaźnia, „Ostrzeszowska Kultura”, nr 34 (1/2025), s. 8–9
📸 Zdjęcia i ilustracje: Narodowe Centrum Cyfrowe, Wikimedia Commons


⚔️ Kuźnica Grabowska w hołdzie powstańcom styczniowym

(„Ostrzeszowska Kultura”, nr 34 / 1/2025, s. 9–11)

Drugi tekst numeru to poruszająca relacja z uroczystości i lokalnych działań upamiętniających powstanie styczniowe 1863 roku.
Autor przypomina bohaterskie losy oddziału Józefa Oksińskiego, który stoczył walkę z wojskami rosyjskimi w rejonie Kuźnicy Grabowskiej.
Artykuł ukazuje, jak współcześni mieszkańcy regionu dbają o pamięć o powstańcach – m.in. poprzez obchody rocznicowe, opiekę nad pomnikiem i edukację młodzieży.

🖼️ Zobacz skan artykułu:

Źródło: „Ostrzeszowska Kultura”, nr 34 (1/2025), s. 9–11





📖 Podsumowanie

Oba teksty przypominają, jak bogata i różnorodna jest historia naszego regionu – od artystycznych przygód nad Prosną po bohaterskie czyny powstańców styczniowych.
„Ostrzeszowska Kultura” po raz kolejny pokazuje, że lokalna prasa może być nie tylko kroniką wydarzeń, ale i skarbnicą wspomnień oraz inspiracji.




30 września 2025

Czajków – wieś, która budowała razem (1964)

W latach 60. niewielki Czajków w powiecie ostrzeszowskim nie miał kolei ani większych zakładów pracy. A jednak mieszkańcy, wspólnie ze spółdzielnią, stworzyli szkołę, pawilon handlowy, remizę i boisko. To opowieść o tym, jak społeczna praca i determinacja potrafią zmienić oblicze wsi.



Dobra robota!
Spółdzielnia motorem przemian


Jakie jest podstawowe kryterium oceny pracy gminnych spółdzielni? Na ogół wysokość uzyskiwanego dochodu. Mamy więc w kraju szereg spółdzielni – „milionerek”. Nie brak ich w Poznańskiem. A przecież poza tym w warunkach ustroju socjalistycznego owe – częstokroć stanowiące przedmiot łatwych żartów – spółdzielnie gminne, mają do spełnienia niemałe społeczne funkcje.

Chcemy dzisiaj opowiedzieć o naszych wrażeniach z dalekiego zakątka województwa; o odwiedzinach w Czajkowie, powiat Ostrzeszów.

Czajków jest siedzibą gromady, która do roku 1955 wchodziła w skład powiatu wieluńskiego. Nie ma tu linii kolejowej, dociera tylko PKS, a jedynym zakładem pracy pozostaje właśnie GS ze swymi agendami. Ale i majątek spółdzielni nie był godzien zapotrzebowania, bowiem niedawno temu brakowało nawet magazynu. Z początkiem 1962 roku tut. GS pokolejno rozpoczął budowę fundamentów (co więcej, ze swej inicjatywy).

Wartość prac, wykonanych we własnym zakresie się­gnęła 20 000 zł, jednak nie sam czynnik materialny jest tu godzien podkreślenia. Nie­mniej ważne jest to, że gdyby nie wkład społecznej pracy załogi GS i aktywu spółdziel­czego, budowany obiekt nie stanąłby pod dachem w wy­mienionym terminie.

Nie był przy tym ów maga­zyn budynkiem, wznoszonym ze względów ambicjonalnych, że niby Czajków go nie ma, a mają go pobliskie Krasze­wice. Chodziło po prostu o zabezpieczenie interesów oko­licznych rolników. Aby nie niszczały nawozy sztuczne, słabo dawniej zabezpieczane przed wpływami atmosferycz­nymi, by można było chemicz­ne środki, służące ochronie roślin, przechowywać w na­leżytych warunkach, by usprawnić obsługę klientów. Duża część dziś lżejszej i twa­rzej sprzedaży mogła było przenieść do nowych pomie­szczeń przy magazynie.

„Owoce społecznej roboty zachęciły mieszkańców Czajkowa do aktywnego współdziałania przy budowie nowej szkoły podstawowej, która otwarła swe podwoje jesienią ubiegłego roku. Aż 300.000 złotych zebrali czajkowianie w drodze sprzedaży wypalonej przez siebie cegły (z uwagi na jej nie najwyższą jakość cegła tego typu nie nadaje się do wznoszenia większych budynków).

Obecnie rozbudzona inicjatywa społeczna czajkowian szuka nowego ujścia. Planuje się na ten rok, przy współdziałaniu znów Gminnej Spółdzielni, podjęcie budowy żartobliwie tu zwanego „Belwederu”. Ma to być budynek, w którym pomieszczenie (lepsze od dotychczasowego) znajdą biura Gromadzkiej Rady i posterunku MO (do tej pory milicjanci urzędują w Kraszewicach).

Warto także podkreślić dobre tradycje czajkowskiej GS jako wychowawczyni wyrobionych społecznie ludzi.

Oto dwaj jej pracownicy — Czesław Jeziorek oraz Bronisław Powolny, zostali przewodniczącymi gromadzkich rad narodowych w Czajkowie i Kuźnicy Grabowskiej. Z pewnością główną w tym zasługą całego społeczeństwa i całego spółdzielczego kolektywu, jednak i starania samego prezesa GS Tadeusza Grabowskiego nie sposób pominąć.

Można sądzić, że ambitne zamierzenia, dotyczące tego roku, zostaną przez czajkowian dotrzymane. Można też się spodziewać, że na nich nie poprzestaną, bo choć w Czajkowie zrobiono już bardzo wiele, czego dowodem choćby wygląd osiedla — na szkołę, czy magazyn — nie kończą się możliwości poprawiania warunków życia miejscowych obywateli. Być może przyjdzie kolej na wodociąg. Dobry nawyk społecznego współdziałania, zaszczepiony przez spółdzielnię, niechaj się rozwija.

S. O.

Głos Wielkopolski. 1964.01.10 R.20 nr8


 

20 września 2025

Ks. Mieczysław Sadowski (1849-1931)

Ks. Mieczysław Julian Mateusz Sadowski urodził się 12 lutego 1849 roku jako syn Antoniego Sadowskiego, dziedzica wsi, oraz Wirginy ze Skórzewskich. Jego rodzice zawarli związek małżeński rok wcześniej, w 1848 roku, w miejscowości Szczury, w tamtejszej parafii. Rodzina Sadowskich doczekała się czworga dzieci: Mieczysława, Eleonory (ur. 08 listopada 1850 w Mikulicach parafia Dobra), Heleny (ur. 12 października 1865 w Ostrówku) oraz Bolesława Przemysława. Chrzest przyjął 22 lutego 1849 roku w parafii Nowe Miasto nad Wartą, w miejscowości Kolnice, co potwierdza zapis w księdze parafialnej w języku łacińskim.

W 1884 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Swoją posługę rozpoczął w 1891 roku w parafii św. Michała Archanioła w Królikowie, gdzie w 1911 roku powierzono mu obowiązki administratora. Od 1919 roku był proboszczem parafii pw. Przemienienia Pańskiego w Giżycach, a w 1924 roku, po przejściu na emeryturę, został uhonorowany godnością kanonika honorowego kapituły kolegiackiej Najświętszej Marii Panny w Kaliszu.

Losy rodziny sprawiły, że po śmierci sióstr – Heleny w 25 marca 1917 roku oraz Eleonory, dziedziczki Giżyc, w dniu 10 kwietnia 1919 roku – to właśnie ks. Mieczysław odziedziczył rodzinny majątek. Zrezygnował wówczas z obowiązków duszpasterskich w Królikowie i osiadł w dworze w Giżycach. Znany był jako człowiek głęboko religijny, pozostawił po sobie liczne modlitewniki. Dnia 28 listopada 1928 roku całość dóbr, zapisanych w Księdze Majątkowej Giżyc pod numerem 10, przekazał notarialnie Eleonorze Józefinie Sokolewicz, której matka wywodziła się z rodu Sadowskich. Majątek wyceniono wówczas na 30 tysięcy złotych.

Nie ograniczał się jednak tylko do pracy duszpasterskiej i zarządzania majątkiem. Angażował się w życie społeczne wsi, obejmując funkcję przewodniczącego Ochotniczej Straży Ogniowej w Giżycach. Prasa z 1924 roku odnotowała, że dzięki jego staraniom jednostka wyróżniała się na tle regionu doskonałym zarządem, nowym sprzętem, umundurowaniem oraz wysokim poziomem organizacyjnym. Współcześni wspominali go jako „wielkiego działacza społecznego, pomimo podeszłego wieku zawsze wesołego i dzielnego”, który nieustannie troszczył się o potrzeby biedniejszych mieszkańców.

Ks. Mieczysław Sadowski zmarł 9 lutego 1931 roku w Giżycach. Prawdopodobnie spoczął na cmentarzu w Królikowie. Po sobie pozostawił nie tylko pamięć o działalności duszpasterskiej i społecznej, lecz także cenne katalogi dokumentujące wszystkie kościoły i parafie diecezji włocławsko-kaliskiej. Jego nazwisko figuruje w Elenchusach diecezjalnych z lat 1896, 1912 i 1925.

Źródła:

Księgi metrykalne parafii Nowe Miasto nad Wartą w Archiwum Archidiecezjalnym w Poznaniu, (www.genealodzy.pl)

Elenchus cleri saecularis et regularis dioecesis Wladislaviensis seu Calissiensis, wyd. 1896, 1912, 1925.

„Straż Ogniowa Ochotnicza w Giżycach”, Gazeta Świąteczna, R. 44, nr 2274, 31 sierpnia 1924, s. 5–6.

„Zmarli Księża 1900-2020”, 900 lat Diecezji Włocławskiej — Z dziejów… (strona „Jubileusz 900”) — informacja o śmierci ks. Mieczysława Sadowskiego 9 II 1931 r.