Strony

Żródła do dziejów parafii Kraszewice

 Źródła do dziejów parafii Kraszewice- materiały p. Magdaleny Jeziornej


Przegląd Katolicki: Tygodnik poświęcony sprawom religijnym, społecznym i kulturalnym R. 20, nr.36 (7 września 1882) s. 566-568

(zachowano oryginalną pisownie! z 1882 roku)

KORESPONDENCJA PRZEGLĄDU KATOLICKIEGO.


Z ziemi Wieluńskiej.
W d. 20 czerwca b. r. odbyło się we wsi Kraszewicach pochowanie kości, a potem poświęcenie kamienia węgielnego pod nowobudujący się kościół. Kości wykopano na cmentarzu przy kościele tamże, przy kopaniu fundamentów pod nową świątynię. Kościół św. w swej czci dla Boga nie zapomina i czci należnej zmarłym ludziom i czci takowej nie tylko ich duszom ale i ciałom, i kościom i ostatnim prochom w czynie dowody niesie. Duszom niesie pomoc w modlitwie; ciału, kościom i prochom oddaje cześć w uszanowaniu ich i oddaniu pod opiekę kapłanów, jako stróżów
cmentarza i w przepisach, nakazujących mieć w poszanowaniu miejsca wiecznego spoczynku wiernych
(1).
Ta cześć ku zmarłym tak daleko sięga, że nawet po wykopaniu kości z jakiego cmentarza i oddania go na użytek publiczny
miejsce to powinien oznaczać krzyż, jako wieczna pamiątka spoczynku wiernych.


W tej to myśli i w tym duchu świętej wiary, po odbytem nabożeństwie żałobnem za dusze zmarłych, za pozwoleniem JW. Biskupa djecezji kaliskiej, kości te przeniósł lud w ręku do przygotowanego dołu i tu je po rzewnej bardzo nauce, powiedzianej przez ks. Płoszaja, proboszcza z Giżyc, pochowano. Po oddaniu posługi i uczczeniu pamięci zmarłych, przystąpiono do drugiego obrzędu, poświęcenia kamienia węgielnego pod nowy kościół. Na kościół ten zrobił plany budowniczy
powiatu wieluńskiego, pan Konopacki. Będzie on w stylu gotyckim, o trzech nawach z jedną wieżą, długi łokci 71, szerokości łokci 32, wysokości łokci 20.
Kierunek budowy objął architekt p. Piskorski z Kalisza. Zanim przedstawiono plany te władzom do zatwierdzenia, przesłano je wpierw JW . Biskupowi kaliskiemu z proźbą o zwrócenie uwagi na kształt kościoła i o pozwolenie jego budowy, albowiem bez pozwolenia biskupa nie wolno jest zaczynać ani budować domu Bożego. Delegowany od J Eks. Biskupa ksiądz prałat Wałowski do benedykcji i położenia kamienia węgielnego dopełnił tego obrzędu religijnego w ten sposób.
W d. 19 czerwca wieczorem, proboszcz miejscowy w obecności parafjan umieścił w fundamentach tam, gdzie ma być wielki ołtarz, krzyż drewniany w kwiaty ubrany. Następnego dnia, umieszczony na stole w kościele kamień węgielny, ubrany w kwiaty, wynieśli kapłani, ks. Gerlach i miejscowy proboszcz w processji, wobec pięciu kapłanów i mnogiego ludu przy śpiewie znanego psalmu „Kto się w opiekę,“ przy pomocy parafjan kamień ów także dźwigających w processji, na
miejsce poprzednio oznaczone. Tu po poświęceniu takowego i fundamentów umieścił go celebrujący ks. Wałowski w miejscu oznaczonem. Pod kamień, w przygotowanym otworze, zachowano w dwóch puszkach szklannej i blaszanej spisany na pargaminie, a przez obecnych członków komitetu budowlanego i wszystkich kapłanów podpisany protokół tej czynności, mający objaśnić potomność o dwóch tych obrzędach. Dokument zamurowany zawierał opis dziejów tutejszej parafji, dwóch poprzednich kościołów i obecnego stanu parafji pod względem moralnym i materjalnym.
Ważniejsze punkta tego dokumentu są następujące, oprócz uwag pobocznych tu dołączonych.
Parafja Kraszewice erygowaną została w wieku XVII. Początek jej był następujący:
W obszernych lasach starostwa grabowskiego, w województwie kaliskiem położonego, mieszkało po pustkowiach wielkie mnóstwo osadników, zajętych po większej części wypalaniem węgla i smoły, i młynarstwem.
 Tak bowiem przepływająca to starostwo Prosną, jak i liczne jej dopływy, ułatwiały stawianie młynów. Ztąd tych młynarzy było w wieku XVII w obrębie dwóch mil kwadratowych 32.
Oprócz nich, na tern terytorjum. stanowiącem dzisiejsze dobra Kużnica-grabowska, składającem do r. 1817 wyłącznie parafję kraszewicką. leżały rolnicze osiadłe wsie Kraszewice, Czajków, Kuźnica (z osadami Rozłoga i Głuszyna). Należeli ci mieszkańcy wszyscy do parafji w Giżycach, wsi na samym końcu dóbr Kuźnickich położonej, tak, że niektórzy pustkowianie mieli trzy mile do kościoła. Najbliżsi zaś mieli sześć wiorst.
Dla ułatwienia więc sobie służby bożej wznieśli ci włościanie swoim kosztem w e w si Kraszewicach mały kościółek z drzewa. Chcąc zaś mieć przy nim kapłana stałego, uposażyli go 1 włóką ziemi, 2 łąkami i dwoma ogrodami ze swych gruntów w Kraszewicach, a nadto ofiarowali meszne w zbożu i pieniądzach.

Tak bowiem przepływająca to starostwo Prosną, jak i liczne jej dopływy, ułatwiały stawianie młynów. Ztąd tych młynarzy było w wieku XVII w obrębie dwóch mil kwadratowych 32. Oprócz nich, na tern terytorjum. stanowiącem dzisiejsze dobra Kużnica-grabowska, składającem dor. 1817 wyłącznie parafję kraszewicką. leżały rolnicze osiadłe wsie Kraszewice, Czajków, Kuźnica (z osadami Rozłoga i Głuszyna). Należeli ci mieszkańcy wszyscy do parafji w Giżycach, wsi na samym końcu dóbr Kuźnickich położonej, tak, że niektórzy pustkowianie mieli trzy mile do kościoła. Najbliżsi zaś mieli sześć wiorst. Dla ułatwienia więc sobie służby bożej wznieśli ci włościanie swoim kosztem we wsi Kraszewicach mały kościółek z drzewa. Chcąc zaś mieć przy nim kapłana stałego, uposażyli go 1 włóką ziemi, 2 łąkami i dwoma ogrodami ze swych gruntów w Kraszewicach, a nadto ofiarowali meszne w zbożu i pieniądzach

Z tą ofiarą, na piśmie sporządzoną, udali się ci włościanie do ówczesnego prymasa Macieja Łubieńskiego z proźbą o odłączenie ich od parafji giżyckiej i utworzenie w Kraszewicach oddzielnej parafji. Gdy jednakże skutkiem śmierci tego arcybiskupa zaszłej w r. 1652, rzecz ta zdecydowaną nie została, przeto ją dopiero rozwiązał prymas Andrzej hr. na Ręcznie, dekretem z d. 4 grudnia 1654 r. Dekretem tym nie odłączył on Kraszewic od parafji giżyckiej, tak, aby ona oddzielną stanowiła parafię, od Giżyc wcale niezależną; ale ją odłączył de facto, stanowiąc z obrębu Kraszewic osobną quasi parafję, nadając kapłanowi przy kościele tutejszym mieszkać mającemu obowiązki curae animarurn z tytułem vicariatus perpettms et filialis ad Giżyce.
Taki wikarjusz, prezentowany przez plebana giżyckiego, a kanonicznie instytuowany i installowany, zarządzał parafią tutejszą niezależnie od proboszcza w Giżycach i wszelkie dochody sam pobierał. Pierwszym takim wikarym był ks. Franciszek Urbański, ostatnim ks. Antoni Rytlerski w r. 1817 zmarły. Wszyscy kanonicznie instytuowani. Odtąd za przykładem księdza Ludwika Krajewskiego od 1817 proboszcza giżyckiego, który pierwszy nie prezentował wikarjusza wiecznego, ale sam w Kraszewicach osiadł, a w Giżycach utrzymywał wikarego, jego następcy w Kraszewicach mieszkali. Dopiero w r. 1866 przy regulacji duchowieństwa katolickiego w Polsce, w Kraszewicach ustanowiono oddzielną parafię, którą zarządzał do r. 1872 ostatni przysięgły proboszcz giżycki ks. Wawrzyniec Malinowski. Odtąd zarządzają jego następcy i mają do pomocy wikarjusza. Parafia bowiem ma 6,100 dusz.Tyle co do parafji.
Co się zaś tyczy kościołów tu tejszych, to na miejsce owego pierwotnego kościoła, przez
włościan wystawionego, wzniósł w r. 1787 ks. Jan Paweł' Wroński, proboszcz giżycki, jako kollator przy pomocy starosty grabowskiego, księcia Radziwiłła, dotąd istniejący kościół z drzewa. Lecz że ten gmach staraniem ks. Malinowskiego kilkakrotnie zdobiony i naprawiany grozi zawaleniem , więc na jego miejsce buduje się obecny nowy kościół murowany.
Budowie tej, zdaje się. Bóg widocznie błogosławi. Albowiem zaczynając robotę ab ovo, to jest od
uchwały parafialnej, odbytej w lutym b. r., planów, kosztorysu etc. (a wiadomo każdem u ile zachodów taki początek kosztuje), zwieziono dotąd 3,200 fur kamieni
i z nich wzniesiono fundament blisko 4 łokcie głęboki, 3 szeroki i 1 łokieć cokołu (ocembrowania). Żeby zaś mieć wyobrażenie o ofiarności tutejszych parafian na ten kościół, dość będzie powiedzieć, że w całej tutejszej parafji nie ma kamieni, że zatem trzeba ich było szukać o 2 mile po sąsiednich parafiach, a nawet za granicą Królestwa i tam przepłacać. A przecież to wszystko zebrano i dostawiono w trzy miesiące. Jeżeli Bóg pozwoli to jeszcze w roku bieżącym stanie prezbyterjum
całe pod dachem.
Pod ten to kościół poświęcono ów kamień węgiel ny. Przy czem ks. Gerlach, proboszcz z Wojkowa, powiedział piękną, naukę, -wskazując w niej obecną gorliwość katolików polskich, już to we wznoszeniu nowych świątyń, już to w zdobieniu starych. A porównywając czasy obecne w tej mierze z obojętnością, jaka u nas panowała od r. 1800 do 1864, wykazał, że dziś panowie nasi i lud na wyścigi się współubiegają w wznoszeniu domów bożych i ich upiększaniu. I rzeczywiście.
Któż się nie zadziwi i nie ujrzy oczywistego błogosławieństwa Bożego, gdy zwróci uwagę, że obecnie dziewięć kościołów buduje się w jednym oficjalacie kaliskim; w dekanacie kaliskim 3 nowe kościoły (w Dobrcu, Chełmcach i Kokaninie), w wieluńskim 2 (w Dzierzkowicach i Kraszewicach), w sieradzkim 2 (w Zduńskiej-woli i Godynicach), w konińskim 1 (w Liscu), w słupeckim 1 w Szymanowicach. Aby lepiej ocenić tę ofiarność naszych katolików podaję tu szczegółowy
wykaz nowych kościołów, wzniesionych od roku 1838 w djecczji kaliskiej: to jest od czasu mego wyświęcenia na kapłana.
Wybudowano i wykończono: w roku 1840 1, 1842 1, 1844 2, 1846 1, 1847 5, 1848 1, 1850 1, 1852 1,
1854 3, 1855 1, 1856 1, 1859 1, 1860 2, 1861 1, 1862 1, 1863 2, 1867 1, 1870 3, 1872 2, 1873 2, 1874 4, 1876 2, 1877 2, 1878 2, 1880 4, 1881 4; buduje się obecnie 9.
Razem kościołów 60 w 42 latach, z tych zaś przed r. 1864 25; po r. 1864 42. Zaś z 287 innych kościołów w djecezji tutejszej zaledwo jest 10, w których nic nie zrobiono. Wszystkie inne prześlicznie naprawiono i ozdobiono z wielkim nakładem.
Na dokończenie artykułu dołączam wykaz kapłanów, którzy w tutejszej parafji od czasu jej erekcji
aż dotąd sprawowali curam animarum ku wiecznej pamiątce ich pracy i poświęcenia.

I. Vicarii perpetui.
1) 1668—1699 ks. Franciszek Urbański, pierwszy wik.
2) 1699 ks. Jan Bukowski; do r. 1758 dotąd nie wynalazłem nazwisk kapłanów. Może się jeszcze w innych aktach znajdą.
3) 1758 — 1767 ks. Jakób Źyczkowski. Ten stary kościół wymalował, dał podłogę nową i w czystości go utrzymywał. Taką pochwałę daje mu wizytator generalny.
4) 1767—1776 ks. Mateusz Dziewiński.
5) 1776—1796 ks. Antoni Wroński. Za niego brat jego Jan Paweł Wroński, proboszcz giżycki, kollator tutejszy, wzniósł nowy kościół.
6) 1796—1812 ks. Stanisław Kostka Górecki.(błąd drukarski-powinno być Górski)
7) 1812—1817 ks. Antoni Rytlerski.

II. Proboszczowie giżyccy rządzący w Kraszewicach w miejsce Vicarii perpetui.
8) 1817—1842 ks. Ludwik Krajewski, prałat-kustosz kollegjaty kaliskiej.
 9) 1842—1852 ks. Adam Podborski, nom. prałat-kustosz
kol. kalis.
10) 1852—1854 ks: Paweł Puchałowicz, administrator.
11) 1854—1872 ks. Wawrzyniec Matuszewski, prałat archidjakon koli. kal. (błąd drukarski-powinno być Malinowski)

III. Proboszczowie administratorowie klassy IV.
12) 1872—1881 ks. Bonawentura Pawliński, prał. arch. koli. kalis.
13) 1882— ks. Piotr Kobyliński, prałat archidjakon koli. kaliskiej.
Oby Bóg za przyczyną św. Katarzyny męczenniczki, patronki tytularnej i śśw. apostołów Piotra
i Pawła, patronów kościoła, obecnej pracy błogosławić raczył! Orcmus.
X .




https://polona.pl/item/przeglad-katolicki-tygodnik-poswiecony-sprawom-religijnym-spolecznym-i-kulturalnym,NTEwNTIxNjA/5/#info:metadata

Ks. W. Kujawski "Parafie diecezji włocławskiej. Okres kujawsko-kaliski 1818-1925" (Włocławek 2018)



KATALOG ZABYTKÓW SZTUKI W POLSCE, t.5. Województwo Wielkopolskie, Zeszyt 17 Powiat Ostrzeszowski, Warszawa 1958


 Szemantyzm -1896 r


 Szemantyzm -1913 r

































 
Artykuł dotyczący ks. Piotra Kobylińskiego