Kraszewice
filią parafii Giżyce
Początkowo Kraszewice i okoliczne wsie należały do parafii w Giżycach, gdzie kościół
został niefortunnie zlokalizowany na północno- zachodnim skraju rozległej
parafii. Dlatego mieszkańcy wsi najdalej położonych od kościoła parafialnego:
Kraszewic, Czajkowa, Kuźnicy Grabowskiej, Głuszyny w 1641 r. zbudowali mały,
drewniany kościółek
w Kraszewicach. Kościół ten był uważany przez władze kościelne jako filialny w stosunku giżyckiego kościoła parafialnego. Od tego czasu toczył się spór o odrębną parafię
w Kraszewicach. Niektórzy proboszczowie parafii giżyckiej, w tym sporze solidaryzowali się
z ludnością oddalonych od Giżyc miejscowości. Przykładem takiego stanowiska, popartego konkretną decyzją, było postanowienie ks. Ludwika Krajewskiego proboszcza giżyckiego, który w 1817 r. sam osiadł w Kraszewicach, a w Giżycach utrzymywał wikarego. Parafia była zatem filią par. Giżyce / diec. włocławska/ ale już od r. 1654 miała swe granice, oddzielne akta urodzonych, zaślubionych i zmarłych. Patronem Kościoła byli św. Ap. Piotr i Paweł oraz św. Katarzyna. 4 grudnia 1654 dnia arcybiskup gnieźnieński Andrzej Leszczyński ustalił tutaj kościół filialny, samodzielny pod zarządem wikariuszy wieczystych, których reprezentowali plebani giżyccy, pobierając połowę wszelkich stąd dochodów. Pierwotnie parafia należała bowiem do archidiecezji gnieźnieńskiej.
w Kraszewicach. Kościół ten był uważany przez władze kościelne jako filialny w stosunku giżyckiego kościoła parafialnego. Od tego czasu toczył się spór o odrębną parafię
w Kraszewicach. Niektórzy proboszczowie parafii giżyckiej, w tym sporze solidaryzowali się
z ludnością oddalonych od Giżyc miejscowości. Przykładem takiego stanowiska, popartego konkretną decyzją, było postanowienie ks. Ludwika Krajewskiego proboszcza giżyckiego, który w 1817 r. sam osiadł w Kraszewicach, a w Giżycach utrzymywał wikarego. Parafia była zatem filią par. Giżyce / diec. włocławska/ ale już od r. 1654 miała swe granice, oddzielne akta urodzonych, zaślubionych i zmarłych. Patronem Kościoła byli św. Ap. Piotr i Paweł oraz św. Katarzyna. 4 grudnia 1654 dnia arcybiskup gnieźnieński Andrzej Leszczyński ustalił tutaj kościół filialny, samodzielny pod zarządem wikariuszy wieczystych, których reprezentowali plebani giżyccy, pobierając połowę wszelkich stąd dochodów. Pierwotnie parafia należała bowiem do archidiecezji gnieźnieńskiej.
Ówczesna kraszewicka parafia obejmowała wszystkie
miejscowości należące obecnie do gmin Czajków i Kraszewic, z wyjątkiem:
Mącznik, Racławic, Renty, Jaźwin i Nieszkodni.
1808 Kodeks
Napoleona
Co najmniej od 1808 komendarz kraszewicki ks.
Stanisław Kostka Górski sprawował jednocześnie obowiązki urzędnika stanu
cywilnego sprawował zgodnie z zapisami Kodeksu Napoleona. Od 28 kwietnia 1812
parafią kierował ks. Antoni Rytterski (?) a od 26 kwietnia 1815 ks. Jan Ludwik
Krajewski.
1818 w
diecezji kujawsko-kaliskiej
Od roku 1818 parafia została włączona do dekanatu
wieruszowskiego diecezji kujawsko-kaliskiej. Proboszczem w roku 1824 był ks.
Hipolit Chrzanowski.
Samodzielna parafia
Za datę utworzenia parafii przyjmuje
się dzień 21 stycznia 1867r., gdy biskup pismem wzywa konsystorz kaliski,
by wydał aplikatę przy kościele parafialnym w Kraszewicach etatowemu
wikariuszowi, ks. Klemensowi Brzozowskiemu. Prawdopodobnie aż do roku 1872 kościół kraszewicki zostawał w stosunku
zależności do kościoła giżyckiego, odtąd wyniesiony został do godności kościoła
parafialnego, do którego wcielone zostały miejscowości: Basie, Brzeziny, Czajków,
Głuszyna, Jelenie, Jeziórki, Kałuży, Klon, Kraszewice, Kuźnica Grabowska,
Łuszczki, Michałów, Mielcuchy, Muchy, Radziwiłły, Salamony, Smolarnia i Zdych.
Kościół kraszewicki drewniany wystawiony został zapewne na początku wieku XVIII
nowo odbudowany pod tyt. św. Katarzyny
nakładem rządzcy, ks. Wawrzyńca Malinowskiego (ur. 10.08.1810,
św. 1835 prałat honorowy kolegiaty kaliskiej od 1872) gruntownie został
zrestaurowany i wewnątrz pięknie przyozdobiony (Rubryc. dyec. kuj -kal. z r.
1875 fc 58 i z r. 1878 f 68. 69).
Parafia
Kraszewice pod koniec XIX wieku
W 1896 roku parafia Kraszewice liczyła 7600 wiernych.
Administratorem parafii był od 1888 ks. Piotr Gutman (ur. 1857, św. 1880) a
funkcje wikariusza pełnił na pierwszej parafii ks. Kazimierz Głowacki (ur.
1873, św. 95).
W skład parafii wchodziły następujące wsie i osady:
Kraszewice, Kuźnica Grabowska, Głuszyna, Muchy, Salamony, Czajków, Mielcuchy,
Klon, Jelenie, Brzeziny, Smolarnia, Kuźnica, Bigosy, Tułazy, Zdychy, Marki,
Kędzie, Łuszczki, Niedzwiedzie, Załomskie, Holendry Salamońskie, Wysoty, Gałki,
Brzazgały, Zabłockie, Smugi, Sibińskie, Krośle, Dubisy, Bolki, Wyrwasy,
Lemiesze, Michałów, Niemcy, Niedzwiadek, Zadki Dziwińskie i Studziańskie, Folusz, Jeziorki, Wierzbie.
Parafia
Kraszewice w wolnej Polsce
Po odzyskaniu niepodległości terytorium parafii uległo
uszczupleniu. 15 listopada 1919 roku została erygowana Parafia Czajków pod
wezwaniem św. Stanisława Biskupa
i Męczennika. Wydzielił ją Biskup Włocławski Stanisław Zdzitowiecki w całości z parafii Kraszewice. Parafia objęła swoim zasięgiem następujące wsie: Czajków. Klon, Michałów, Mielcuchy, Muchy i Salamony. Od 28 października 1925 parafia Kraszewice weszła w skład powstałej diecezji częstochowskiej.
i Męczennika. Wydzielił ją Biskup Włocławski Stanisław Zdzitowiecki w całości z parafii Kraszewice. Parafia objęła swoim zasięgiem następujące wsie: Czajków. Klon, Michałów, Mielcuchy, Muchy i Salamony. Od 28 października 1925 parafia Kraszewice weszła w skład powstałej diecezji częstochowskiej.
Parafia
Kraszewice przed II wojną światową
Przed II
wojną światową a dokładnie w 1936 roku proboszczem był ks. Leon Kempski (ur.
28.03.1867, św. 1890). Funkcje te pełnił w Kraszewicach od 1925 roku. W
posłudze kapłańskiej pomagali mu wikariusze: od 1932 ks. Józef Cieślak (ur.
14.12.1906, św. 1932) a od 1936 ks. Marian Iwański (ur. 23.01.1903, św. 1935).
Parafia w 1936 roku liczyła 4907 wiernych (Kraszewice 2054, Głuszyna 653,
Jelenie 865, kuźnica Grabowska 921, Klon 175, Smolarnia 239. W Kraszewicach
istniała poczta i telefon a z telegrafu można było skorzystać w Grabowie. Na
terenie parafii działały cztery szkoły: w Kraszewicach (7 klas), w Głuszynie (1
klasa), w Kuźnicy Grabowskiej i Jeleniach (dwuklasowe). Od 1937 roku parafie
objął ks. Franciszek Strugała a ks. Leon Kempski nadal mieszkał w parafii do
1939 roku. Szematyzmy Diecezji Częstochowskiej przynoszą nam informacje na
temat ludności naszej parafii przed II wojną światową.
Lata
|
ogółem
|
katolicka
|
niekatolicka
|
żydowska
|
1931-1932
|
4469
|
4325
|
12
|
132
|
1934-1936
|
5051
|
4907
|
12
|
132
|
1939
|
6099
|
5955
|
12
|
132
|
Tragiczny czas okupacji
W okresie okupacji hitlerowskiej została zahamowana zewnętrzna
działalność kościelna.. Z terenów włączonych do Warthegau (Kreis Velun) wszyscy
kapłani zostali wywiezieni do obozu koncentracyjnego w Dachau, spośród których
większość zostało zamordowanych. Na terenie powiatu wieluńskiego pozostała
tylko jedna parafia w Rudzie k. Wielunia. Dwaj zamordowani w Dachau kapłani
częstochowscy - ks. Maksymilian Binkiewicz i ks. Ludwik Gietyngier zostali
ogłoszeni błogosławionymi przez papieża Jana Pawła II w Warszawie w dniu 13
czerwca 1999 r. Natomiast ks. Stefan Jarzębiński , ks. Stanisław Ogłaza i ks. Franciszek
Strugała zostali uznani jako Słudzy Boży. Proboszcz parafii Kraszewice ks.
Franciszek Strugała urodził w 23.03.1904 r. w m. Jaworzno w powiecie
chrzanowskim. Świecenia kapłańskie przyjął 9 czerwca 1929 r. Został aresztowany
6 października 1941 r.
i osadzony w
obozie przejściowym Konstantynów. Następnie 30 października 1941 r.
przewieziono go do Dachau (nr. obozowy 28313), gdzie zmarł 2 kwietnia 1942r.
Tak opisał ks.
Sapota dzieje parafii kraszewickiej w okresie okupacji - wyciąg z
archiwum parafialnego (26.11.1952) „ Z chwilą aresztowania proboszcza
kościół został zamknięty
i zapieczętowany. W tym czasie został doszczętnie ogołocony, sprofanowany poprzez rozsypanie Postaci Eucharystycznych od stopni ołtarza do zachrystii. Pod koniec wojny kościół został zamieniony na obóz dla Żydów, którzy ponad 2 miesiące byli całkowicie izolowani od świata. Po ich wywiezieniu kościół ponownie zamknięto. W czasie wojny wierni katolicy pozbawieni byli posług religijnych. Niektórzy udawali się do odległego Mikstatu, aby tam przystąpić do Świętych Sakramentów. Dzieci do I Spowiedzi i Komunii Świętej przygotowywał Władysław Jura z Kuźnicy Grabowskiej, poczym przewoził je wozem do Mikstatu gdzie przystępowały do I Komunii Świętej. Co pewien czas ( około miesiąca ) przyjeżdżał z Rudy ks. Kubica, który w sąsiedniej szkole chrzcił dzieci i zaopatrywał chorych”.
i zapieczętowany. W tym czasie został doszczętnie ogołocony, sprofanowany poprzez rozsypanie Postaci Eucharystycznych od stopni ołtarza do zachrystii. Pod koniec wojny kościół został zamieniony na obóz dla Żydów, którzy ponad 2 miesiące byli całkowicie izolowani od świata. Po ich wywiezieniu kościół ponownie zamknięto. W czasie wojny wierni katolicy pozbawieni byli posług religijnych. Niektórzy udawali się do odległego Mikstatu, aby tam przystąpić do Świętych Sakramentów. Dzieci do I Spowiedzi i Komunii Świętej przygotowywał Władysław Jura z Kuźnicy Grabowskiej, poczym przewoził je wozem do Mikstatu gdzie przystępowały do I Komunii Świętej. Co pewien czas ( około miesiąca ) przyjeżdżał z Rudy ks. Kubica, który w sąsiedniej szkole chrzcił dzieci i zaopatrywał chorych”.
Żydowskie
getto na kraszewickiej plebanii
Informacje
na powyższy temat znajdziemy we wspomnieniach wieloletniego kierownika
kraszewickiej szkoły p. Leona Nalepy. Przytoczmy ich dłuższe fragmenty
dotyczące żydowskiego „getta” „W najobszerniejszych
pokojach plebani z desek przybitych na sztorc do podłogi zrobiono przegrody, w
które nałożono słomy do spania. W tak urządzonych koszarach ulokowano
wszystkich Żydów. Wyznaczono kierownika (coś w rodzaju sołtysa), który był
odpowiedzialny za ład i porządek, a przede wszystkim za stan ilościowy
powierzonych mu ludzi. Mieszkańcy wsi przychodzili nieszczęśliwym z pomocą
przez dostarczanie żywności. Żydzi mieli pieniądze i płacili, ale byli tacy
ludzie, którzy udzielali chleba bezpłatnie.
Pewnego dnia
zajechało przed plebanię parę ciężarowych, krytych samochodów,
w których znajdowali się Żydzi - prawdopodobnie z Działoszyna i Lututowa. Wszystkich wpędzono na plebanię i połączono z miejscowymi Żydami. Następnie polecono zostawić na miejscu swoje paczki i ustawić się w szeregu na dworze…Kiedy już wszyscy byli ustawieni, otwarły się drzwi kościoła i na komendę uzbrojonych żandarmów orszak ruszył w tym kierunku. Na twarzach konwojowanych malowało się przerażenie. Jedna z kobiet zaczęła strasznie krzyczeć. Podskoczył do niej żandarm. Kilka uderzeń nahajem po plecach. Zapanowała grobowa cisza. Po twarzach niektórych kobiet płynęły łzy. Wszyscy weszli do kościoła. Drzwi zamknięto. Postawiono przy nich straż. Była godzina wieczorna.…
w których znajdowali się Żydzi - prawdopodobnie z Działoszyna i Lututowa. Wszystkich wpędzono na plebanię i połączono z miejscowymi Żydami. Następnie polecono zostawić na miejscu swoje paczki i ustawić się w szeregu na dworze…Kiedy już wszyscy byli ustawieni, otwarły się drzwi kościoła i na komendę uzbrojonych żandarmów orszak ruszył w tym kierunku. Na twarzach konwojowanych malowało się przerażenie. Jedna z kobiet zaczęła strasznie krzyczeć. Podskoczył do niej żandarm. Kilka uderzeń nahajem po plecach. Zapanowała grobowa cisza. Po twarzach niektórych kobiet płynęły łzy. Wszyscy weszli do kościoła. Drzwi zamknięto. Postawiono przy nich straż. Była godzina wieczorna.…
Po południu przed
kościół zajechało kilka ciężarówek nakrytych plandekami. Getto
w Kraszewicach miało być zlikwidowane. Przed bramę cmentarza kościelnego podjeżdżały samochody. Z kościoła w asyście prężących się żandarmów snuły się zgnębione postacie ludzkie w kierunku wozów, na które trzeba było z trudem wdrapywać się, gdyż klapa tylna nie została opuszczona. Obok stało dwóch drabów z nahajami w rękach: kto nie mógł od razu wejść- spadały na niego okropne ciosy. Gorzej było z kobietami. Przy tej operacji znalazł się również komisarz gminy nazwiskiem Weber, który miał opinię dobrego człowieka. On chwytał kobiety i dzieci za ręce i pomagał im wgramolić się na samochód:, w ten sposób oszczędzał ofiarom ciężkich ciosów...
w Kraszewicach miało być zlikwidowane. Przed bramę cmentarza kościelnego podjeżdżały samochody. Z kościoła w asyście prężących się żandarmów snuły się zgnębione postacie ludzkie w kierunku wozów, na które trzeba było z trudem wdrapywać się, gdyż klapa tylna nie została opuszczona. Obok stało dwóch drabów z nahajami w rękach: kto nie mógł od razu wejść- spadały na niego okropne ciosy. Gorzej było z kobietami. Przy tej operacji znalazł się również komisarz gminy nazwiskiem Weber, który miał opinię dobrego człowieka. On chwytał kobiety i dzieci za ręce i pomagał im wgramolić się na samochód:, w ten sposób oszczędzał ofiarom ciężkich ciosów...
Samochody
wypełnione bardzo szczelnie ludzkimi istotami odjechały. W parę minut po
odejściu transportu na plebani rozległy się dwa strzały. Wszyscy byli ciekawi,
co one miały znaczyć. Okazało się później, że zostały zastrzelone dwie
żydowskie dziewczyny, które ukryły się pod sceną w sali widowiskowej. Żandarmi
je znaleźli, wyprowadzili na podwórze
i natychmiast zabili.”
i natychmiast zabili.”
Parafia
Kraszewice po wojnie
„Po
ukończeniu działań wojennych w powiecie wieluńskim dekretem Biskupa Ordynariusza
dr. Teofila Kubiny został mianowany administratorem parafii ks. Stanisław
Sapota, który przybył do Kraszewic 1 marca 1945 roku. Po oczyszczeniu wnętrza
Kościoła rozpoczęła się normalna Służba Boża. Ciężkie to były chwile, czego
dowodem niech będą fakty ; np. w roku 1945 w Wielkim Poście w
Grobie P.J. wystawienie odbyło się w monstrancji z drewna wykonanej przez
miejscowego stolarza p. Saganowskiego, natomiast melchizedech wykonany
został z łuski od kuli. Puszka do rozdzielania Komunii Świętej była szklana a
kielich przerobiony z lichtarza na świece. Jednak dzięki ofiarności i
zrozumieniu parafian wszelkie braki usunięto. Zaopatrzono kościół w
szaty i naczynia liturgiczne. Zakupiono także komplet ławek do kościoła,
a w odlewni dzwonów we Wrocławiu zakupiono 2 nowe dzwony. Następnie
przystąpiono do wykończenia plebani, którą jeszcze przed wojną podniósł o
piętro ks. prob. Strugała, który nie mógł dokończyć budowy. Wykończono więc
całe I piętro, dając wewnętrzne ściany i tynki, schody, podłogi, okna, piece
i taras. Parter uporządkowano zwłaszcza salę parafialną i scenę. Po
skanalizowaniu plebani i jej uprzedniej elektryfikacji ( energii elektrycznej
bezpłatnie udziela Józef Zabiegała.) zakończono remont. Budynki
gospodarcze pokryto dachówkami, założono 1300 metrów bieżących siatki drucianej
na cmentarzu i jako ogrodzenie ogrodu plebańskiego. Sad założony w latach
1945-46 stał się prawdziwa ozdobą parafii”.
Parafia
Kraszewice - współcześnie
W
parafii obecnie funkcjonuje kościół parafialny p.w. świętych Apostołów Piotra
i Pawła i kaplica w Głuszynie p.w. Narodzenia NMP. Odpusty: św. Apostołów Piotra i Pawła – 29 czerwca i św. Rocha – 16 sierpnia. Parafia liczy ok. 3 tyś wiernych.
i Pawła i kaplica w Głuszynie p.w. Narodzenia NMP. Odpusty: św. Apostołów Piotra i Pawła – 29 czerwca i św. Rocha – 16 sierpnia. Parafia liczy ok. 3 tyś wiernych.
Ikonografia: :Magdalena Jeziorna
Bibliografia:
Karwowski S.,
Grabów w dawnej ziemi wieluńskiej, Poznań 1890
Archiwum parafii
Kraszewice
Martyrologium
polskiego duchowieństwa pod okupacja hitlerowską 1939-1945,
Rocznik Diecezji Włocławskiej, Rok 1983
Rocznik Diecezji Włocławskiej, Rok 1983
Schematismus Dioecesis Częstochoviensis
(lata 1896 i 1936)
ks. Jan Związek,
Biskup Teodor Kubina rodak świętochłowicki - pierwszy biskup częstochowski
(referat wygłoszony na uroczystej sesji rady miasta Świętochłowic w dniu 3
lutego 2001 r.)
Kazimierz Śmigiel,
Kościół katolicki w tzw. okręgu Warty, 1939-1945, 1979
Królestwie
Polskie, Rocznik instytutów religiynych i edukacyinych w; Komisja Rządowa
Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego, W-wa 1824
Jana Łaskiego
Liber beneficiorum archidyecezyi gnieźnieńskiej; Joannis de Lasco Liber
beneficiorum Archidioecesis Gnesnensis; Liber beneficiorum archidyecezyi
gnieźnieńskiej t.2
Dane dotyczące
dziejów parafii są niepełne i będą przez autora uzupełniane.