Co łączy Racławice, Fajum, Aleksandrię i Zajączki?
Żrodło: Ziemia. Miesięcznik Krajoznawczy Ilustrowany. 1922 R.7 nr 4
Zródło grafiki: Portret generała Józefa Zajączka | Muzeum Narodowe w Warszawie - Zbiory Cyfrowe (mnw.art.pl)
Szkice historyczne - Jerzy Krzywaźnia. Szkice z zakresu dziedzictwa kulturowego Czajkowa, Kuźnicy Grabowskiej, Kraszewic. Blog istnieje od 2011.
Co łączy Racławice, Fajum, Aleksandrię i Zajączki?
Żrodło: Ziemia. Miesięcznik Krajoznawczy Ilustrowany. 1922 R.7 nr 4
Zródło grafiki: Portret generała Józefa Zajączka | Muzeum Narodowe w Warszawie - Zbiory Cyfrowe (mnw.art.pl)
Ukazała się pierwsza pełna biografia Jerzego Różyckiego, zaliczanego w poczet najwybitniejszych światowych kryptologów, jednego z trzech matematyków, którzy złamali kod niemieckiej maszyny szyfrującej „Enigma”. Jerzy Różycki ma swoją ławeczkę w Kraszewicach i tablice na szkole. Autorka p. Elżbieta Szczuka (dziennikarka z Wyszkowa) przedstawia obraz człowieka obdarzonego wyjątkową inteligencją, oddanego swojej pracy, ale też rodzinie. Książka zawiera unikatowe informacje, zdjęcia i dokumenty. Jest także wątek kraszewicki i zdjęcie naszej ławeczki. Propozycja dla naszych szkół i bibliotek. Podsyłam także liderowi kraszewickiej społeczności p. Konradowi Kuświkowi.
4 wrzesnia 2023 na ścianie szkoły w Kuźnicy Grabowskiej odsłonięto tablicę Władysława Jury osoby, ważnej dla dziejów naszej miejscowości w okresie II wojny światowej.
Fundatorem tablicy jest Ruch Samorządowy im. Prof. Mariana Falskiego w Kuźnicy Grabowskiej. Jej odsłonięcia dokonała wnuczka Władysława Jury - Grażyna Helińska (z domu Dzięcielska). Dane genealogiczne dzięki uprzejmości p. Wojciecha Gracza Nasi krewni – Nasi krewni (wojciechgracz.pl)
Na terenach włączonych do Rzeszy nie było w ogóle polskich szkół, nawet podstawowych, a do niemieckich polskie dzieci nie mogły chodzić. A jednak, mimo terroru, powstało tutaj samorzutnie tajne nauczanie. W czasie okupacji niemieckiej, gdy brakło w Kuźnicy Grabowskiej szkoły i nauczycieli, tajnego nauczania podjął się jej mieszkaniec wsi Władysław Jura. Przybliżmy tę postać.
Władysław Jura urodził się 18 czerwca 1892 r. w Niwie jako syn Józefa i Katarzyny z Perużyńskich. Miał 3 braci i siostrę. Uczęszczał do 7-klasowej rosyjskiej szkoły. W 1913 ożenił się w Kraszewicach z Anielą Pułkownik (1893–1967) i osiedlił się w Bigosach. Miał pięcioro dzieci - 3 córki i 2 synów: Mariannę ur. 1914 r., Józef 1919 r., Aniela ur. 1923, Kazimierza ur. 1927 r. i Genowefę 1933.
W wieku 23 lat doznał paraliżu. Miał od tego czasu bezwładną lewą rękę i nogę.
Ja wspominała jego córka, Genowefa Dzięcielska: Władysław Jura był w czasie II wojny światowej ważną postacią dla mieszkańców Kuźnicy Grabowskiej. Potajemnie uczył dzieci pisania, czytania, liczenia i katechizmu. Bardzo wtedy ryzykował. Mógł nawet stracić życie. Lekcje odbywały się w jego domu. Przychodziło na nie ok. 20 dzieci w różnym wieku. Uczył od listopada do maja, bo w pozostałych miesiącach musiał pasać bydło. Dzieci chętnie przychodziły na lekcje pomimo tego, że musiały cisnąć się w małej kuchni, która służyła jako klasa. W czasie wojny Władysław Jura uczył katechizmu również w Mikstacie. Po zakończeniu wojny i wznowieniu pracy szkoły uczył tylko katechizmu. 2 razy w tygodniu chodził do kościoła w Kraszewicach, gdzie pomagał księdzu Sapacie w przygotowaniu nawet 200 dzieci do I Komunii Świętej.
Lekcje religii prowadził jeszcze przez ok. 5 lat, a później zaprzestał nauczania. Przyczyną jego rezygnacji z dalszego kształcenia dzieci było pogarszające się zdrowie - był częściowo sparaliżowany.
A tak wspominał uczeń Władysława Jury urodzony w 1931 Józef Gabryś. Dom Władysława Jury znajdował się około 600 metrów od mojego rodzinnego domu. Była to gliniana chatka, w której znajdowała się kuchnia z pokojem. W kuchni przy dużym stole nauczał Władysław Jura.
Na lekcje u Władysława Jury chodził Józef Gabryś, jego brat Marian Gabryś oraz Zofia Gabryś z domu Kołaczek. Uczyli się tam pierwszych liter, czytania, liczenia oraz przygotowywali się do pierwszej komunii św. Komunię św. Przyjęli ją w Mikstacie. Jechali tam konną furmanką. Zawiózł ich tam ojciec Józefa Gabrysia.
Władysław Jura po wojnie w dalszym ciągu nauczał katechizmu. Uczestniczyły w katechizacji dzieci nie tylko z Kuźnicy Grabowskiej ale także z Głuszyny. Był to człowiek lekko sparaliżowany, dość wymagający. Za nauczanie ludzie odwdzięczali mu się przynosząc mu żywność.
Jego pomoce to elementarz, katechizm i liczydło.
Władysław Jura zmarł 23 lutego 1964 r. Pochowany jest wraz ze swoją żoną na cmentarzu w Kraszewicach.
Cześć jego pamięci.
Książką zostalem obdarowany przez autora p. Grzegorza Szymańskiego podczas obchodów 600-lecia Kuźnicy Grabowskiej. Jak informuje nas tytuł to zbiór esejów i opowieści o ludziach i miejscach ważnych dla autora. Świetnie się czyta tą wyjątkowa publikacje.
Autor zabiera nas w podróż do świata który odchodzi, którego już nie ma, pokazuje zanikające dziedzictwo kulturowe. Przebija przez karty ksiązki nostalgia za tym co minione.
Podzielam zdanie autora, że najlepsza polska literatura, zawsze wyrastała z regionalizmu i była osadzona w konkretnym miejscu, czasie. To poetyckie opowieści z znad Prosny i Węglewskiej Strugi.
Zamieszczam spis treści by przybliżyc zakres tematyczny. Zapewne wśród czytelników bloga sa osoby, ktorych korzenie wywodza się z tej "małej ojczyzny" Jak najbardziej polecam lekture.
Wywiad z autorem można przeczytać Z Grzegorzem Szymańskim o książce i książkach (tugazeta.pl)
Książki edukacyjne, lektury szkolne, globusy i podręczniki - Łódzkie (booknet.net.pl)