Strony

21 maja 2012

Dzieje Czajkowa (14) 1863-66


24 lutego 1863 przez Czajków wędruje oddział powstańczy (około 250 osób) majora Józefa Oxińskiego, który dwa dni później stoczył w pobliskiej Kuźnicy Grabowskiej bitwę z przeważającymi silami wojsk rosyjskich. Pańszczyzna, którą chłopi musieli odrabiać ją na rzecz dworu w Michałowie trwała do ukazu carskiego. Za otrzymaną w 1864 roku na własność ziemię chłopi płacili po 25 rubli z 1 morgi. 
 

29 kwietnia 2012

Dzieje Czajkowa (13) 1861


W 1861 został pobudowany na tzw. gliniankach drugi budynek szkolny na zasadach K.E.N. Na mocy ukazu carskiego została przydzielona szkole ziemia i las, który do dziś dnia jest w jej posiadaniu. Jego lokalizacja prawdopodobnie została już dużo wcześniej ustalona przez Stanisława Staszica. W jednej izbie lekcyjnej kier. Józef  Krajewski uczył w j. rosyjskim 120 dzieci - 4 klasy. Do czasów I wojny więcej klas tu nie było. Porównując okres przed 1910 i po stwierdzić należy że nastąpił spadek liczby uczniów. Przyczyną tego było to że w pobliżu została otworzona druga szkoła i część dzieci z dawniej chodzących odeszła do Kuźnicy Grabowskiej.

21 kwietnia 2012

Dzieje Czajkowa (12) 1827

Wieś Czajków w 1827 była małą osadą mającej (według Słownika Geograficznego Królestwa Polskiego t. I, s 750  z 1880) 14 domów i  57 mieszkańców. W Mielcuchach było 8 domów i 71 mieszkańców a w Salamonach 31 domów i 167 mieszkańców.

15 kwietnia 2012

Dzieje Czajkowa (11) 1815


Po Kongresie Wiedeńskim granica na Prośnie podzieliła dawne starostwo Grabowskie na dwie części: główna część z Grabowem i kluczem mikstackim pozostała w granicach Prus, natomiast cały klucz kuźnicki z Czajkowem i Kraszewicami znalazł się w Rosji. Tereny zacofane cywilizacyjnie zostają dodatkowo odcięte od stolicy swego starostwa. Zwłaszcza w II poł. XIX w pogarszała się sytuacja gospodarcza, następowało dalsze zubożenie ludności. Bliskość granicy była raczej czynnikiem demoralizującym, głownie ze względu na kwitnący tu przemyt.
Czajków przynależał od 1815 do powiatu wieluńskiego w którego granicach pozostawał do r. 1954.

25 marca 2012

Dzieje Czajkowa (10) 1793 - 1814


W zaborze pruskim i Księstwie Warszawskim
W roku 1793 starostwo grabowskie wraz z całą Wielkopolską znalazło się w granicach Prus Południowych (niem. Südpreußen), prowincji  Królestwa Prus istniejących w latach  1793-1807 na części ziem uzyskanych w wyniku rozbiorów Rzeczypospolitej. Dalej pozostawało w rękach Radziwiłłów.
W latach 1807-1815 Czajków należał do powiatu ostrzeszowskiego, departamentu kaliskiego Wielkiego Księstwa Warszawskiego. Z 1809 r.  pochodzi pierwsza wzmianka o szkole. Chodziły do niej dzieci z 7 wiosek. Nauczyciele pochodzili z biednej szlachty.  17 V 1809 przy obejmowaniu parafii  proboszcz zapisał ,, uregulowanie szkółek w Kraszewicach jako i w Czajkowie do parafii Kraszewickiej powiatu ostrzeszowskiego należących". 

12 marca 2012

Dzieje Czajkowa (9) 1789



Ziemi dostarczały poręby po borach wyciętych na węgiel do wytapiania żelaza. W tym roku na terenie starostwa Grabowskiego powstała osada olędrów Radziwiłły (obecnie okolica Salamon). Tak zapisali to w 1789 roku lustratorzy. „Kolonie nowe Radziwiłły czyli Holendry.  Przed lat 6 pomierzono na tych nowych mieszkańców do dobywania w wypaleniskach podłego gruntu włók chełmińskich 14 w borach sosnowych. Tego w połowie już dobyli w drugiej niedobyty. Mają wolność od zaczęcia swej pracy na lat 7. Gościniec Salamony do starostwa należący wjezdny na trakcie sieradzki, dobrze oporządzony.
Pozyskiwane drewno wykorzystywano zapewne jako węgiel drzewny dla potrzeb huty w Czajkowie. Kres osadzie olęderskiej w dzisiejszych Salamonach przyniosła prawdopodobnie epidemia cholery, która pozostała jeszcze do dnia dzisiejszego w przekazach ustnych starych mieszkańców. Jej materialny ślad to piaszczysty pagórek prawdopodobne miejsce pochówku czarnego żniwa epidemii. Nazwa Salamony-Oledry funkcjonowała jeszcze do dnia 11 grudnia 1998 r.
A tak lustratorzy opisali: „Wieś Czayków - W której folwarku starościńskiego nie masz. Młyn czyli wójtostwo w tejże wsi znajdujące się teraz jest obrócone na fryszerkę, która jest wybudowana przy stawie na strużce Łużyca zwanej, w pruski mur pod dachem gontami pokrytym, przy której są naczenia i narzędzia wszelkie. Naprzeciwko fryszerki jest dom dla fryszerzy o dwóch izbach i komorach wystawiony. Tu się kończy opisanie fabryki żelaznej, czyli huty kosztem JOXJM, dzisiejszego starosty, nowo przez 6 erygowanej. W dawnym młynie snopkami pokrytym mięszka cieśla. Gruntu tegoż młyna jest 1 łan mórg 21 prętów 16 , który trzymają trzej gospodarze mieszkający w chałupach do wójtostwa, czyli młyna należących.
            Jest jeszcze w tej wsi karczma czyli sołectwo i jedna do niego chałupa z gospodarskimi budynkami. Do tego sołectwo czyli karczmy należy roli z łąkami mórg 40 prętów 246 ½.
            Tej wsi osiadłość do starostwa należąca zabiera gospodarzy 29, którzy mają chałupy, inne gospodarskie budynki w podlejszym stanie jak inni wsianie starostwa . Osiadają gruntu ornego z łąkami 7 mórg 21 prętów 180.

Opisani w lustracji „wsianie” czyli chłopi toczyli spory ze starosta Grabowskim Michałem Radziwiłłem co najmniej od 1768 roku. Znamienny dla chłopów z kuźnickiego klucza był rok 1789. Pańszczyźniany wyzysk i ucisk chłopów wywoływał nie raz czynny opór z ich strony. W 1789 roku chłopi okolicznych wsi i Czajkowa podnieśli bunt przeciwko swemu ciemięzcy, staroście grabowskiemu, księciu Michałowi Radziwiłłowi. Chłopi „nie chcieli pańszczyzny robić i czynszów płacić, grunta pańskie sobie przywłaszczyli i tłumnie się zbierali, popełniali gwałty’’. Przywódcami tych rozruchów byli: Jakub Szczygieł z Czajkowa, Jan Pawlik z Kraszewic (4 x pradziadek autora), Walenty Gołdyn, Jan Wojtasik z Kuźnicy, Wojciech Bednarek z Głuszyny. Bunt trwał 3 lata. W 1792 przyjechała specjalna komisja królewska zjechała do Kraszewic, która wyraźnie określiła ciężary i daniny chłopów na rzecz starosty grabowskiego. Chłopi byli bezradni, musieli ulec szlacheckiej przemocy.

23 lutego 2012

Bitwa powstania styczniowego pod Kuźnicą Grabowską

         
   Mało znane są  tradycje niepodległościowe wschodniej części naszego powiatu gdzie miały miejsce walki 1863 roku. Warto więc przybliżyć czytelnikom ten wycinek historii regionalnej. Mimo trudności w organizacji działań powstańczych, na które składały się: negatywny stosunek szlachty do powstania, niekorzystne warunki naturalne (teren równinny o słabym zalesieniu), bliskość granicy z wrogimi Polakom Prusakami, działał na tym terenie około dwustuosobowy oddział powstańców pod dowództwem majora Józefa Oxińskiego. Uzbrojenie oddziału stanowiły w większość jedynie topory i kosy oraz nieliczna broń palna.
24 lutego 1863 oddział znalazł zakwaterowanie i wyżywienie w budynkach folwarcznych w Kuźnicy Grabowskiej, a następnie udał się do Opatówka, gdzie stoczył potyczkę z wojskiem rosyjskim. Tak wspominał to Józef Oxiński „Trzymając się kierunku: Sokolniki, Maszynty i Czajków, omijając zawsze osady, przybyłem nad ranem do Kuźnicy Grabowskiej i umieściłem oddział w zabudowaniach folwarcznych, dając mu od początku powstania pierwszy raz wygodniejszy i pod dachem wypoczynek, obfitszy posiłek, a robiłem to wszystko na rachunek p. hr. Raczyńskiego, w majątku którego stałem, a który dał się słyszeć, iż gdyby wiedział, że który jego nerw jest polski, kazał go sobie wypruć. Dawszy 24 godzin dosyć wygodnego wypoczynku  i nakarmiwszy dwukrotnie żołnierza obficie, wyszedłem 25 lutego rankiem około siódmej  z postanowieniem złożenia wstępnej wizyty jenarałowi Brunner w Opatówku jako poczekalni, gdyż ten pan miał zapowiedzieć po drugim nieudanym marszu koncentracyjnym, że już więcej za Oxińskim nie pójdzie," jeżeli on chce bić się ze mną, niech przyjdzie do mnie do Kalisza".”
Następnego dnia oddział udał się do Opatówka, gdzie stoczył potyczkę z wojskiem rosyjskim. Oxiński wspomina że „ rozkaz był wyraźny, trzeba  było pilnować granicy i niby spodziewanej broni. Bo gdyby nie ten rozkaz - zadanie było do wykonania: marsz na Koźminek, Strzałków, Dobrą do Uniejowa - wyprowadzał mnie z zatrzasku i wprowadzał w obszerny leśny teren północny, nie dopuszczając dośrodkowego działania kolumn moskiewskich. Lecz rozkaz był wyraźny, powróciłem przeto na dawne stanowisko, to jest do Kuźnicy Grabowskiej, mając pewność, iż jestem tak przez kozaków, jak i  "objezczyków", podczas marszu tropiony i że bitwa stanowcza jest nieunikniona. Dlatego jednym marszem przybywszy około północy do Kuźnicy Grabowskiej, strudzonemu siedmiomilowym marszem żołnierzowi dając trzygodzinny zaledwie wypoczynek, kazałem jedzenie gotować, aby nakarmionego żołnierza mieć gotowego do wszystkiego.” ... „Po piątej rankiem 26 lutego 1863 r. gotowy byłem do wymarszu i kazałem się kolumnie pochodowej formować, gdy strzały czat od strony Sieradza stojących zawiadomiły mnie o zbliżającej się Moskwie. Zarządziwszy zebranie czat i oddając Luttichowi  sformowaną sekcjami od prawego kolumnę  z kosynierów, osłoniętą z przodu i tyłu po połowie drugim plutonem strzelców, w pośrodku z dwoma wozami wiozącymi owe trzy postawy sukna oraz zapasy i rekwizyta obozowe, kazałem mu maszerować napór dwóch sotni kozaków i dozwoliłem oddalić się kolumnie na 600 kroków.”
W wyniku zdrady powstańcy zostali okrążeni pod Kuźnicą Grabowską. „Nie wiedziałem wtenczas, dlaczego ze wszech stron Moskwa mnie otacza, gdyż szybkość mych poruszeń  nie pozwalała tym samym kolumnom moskiewskim, które się ze mną potykały pod Kuźnicą, na drugi dzień wziąć mnie znowu z trzech stron  pod Wygięzłowem. Dopiero po śmierci naczelnika sił zbrojnych woj. kaliskiego od tej samej zdrady ,przez szlachtę kaliską uknutej pod przewodnictwem Bogatki, posiadającego całe zaufanie ob. Rudzkiego, dała mi poznać ,że o wszystkich ruchach Moskwa wiedząc doskonale, coraz świeższymi siłami zajmowała stanowiska, przez które miałem przechodzić.”
Oddział powstańczy pod dowództwem zaledwie 23 letniego majora Józefa Oxińskiego stoczył pomyślną całodniową potyczkę z wielokrotnie większymi siłami wojsk rosyjskich garnizonu wieluńskiego, kaliskiego i sieradzkiego. „Przychodziło się, potykać nawet z dziesięciokrotnie silniejszym nieprzyjacielem. W potyczce pod Kuźnicą Grabowską siły moskiewskie wprowadzone  w ogień wynosiły : kolumna kaliska-dwie roty strzeleckie i jedna  sotnia kozaków, kolumna sieradzka - trzy roty liniowe, jedna sotnia kozaków,  kolumna wieluńska - dwie roty liniowe, jedna sotnia  kozaków, 50 “objezczyków”  konnych. Straty miałem w tej potyczce 9 zabitych, 12 rannych i 3 niepoddających się, spalonych wraz z chałupą. Moskwa liczyła zabitych 27 kozaków i 16 rannych,  a z piechoty zabitych 7 i 19  rannych; stosunek zabitych i. Moskali z kawalerii do piechoty tak nienaturalny, przypisywać trzeba służbie flankierskiej spełnianej przez kozaków, których broń nasza brała, chyba w zbyt bliskim dystansie, nie mogła czynić szkód dotkliwszych.”
Po bitwie nastąpił odwrót polskiego oddziału dla obejścia prawego skrzydła wojsk rosyjskich przez osadę Bednarze, Jajaki, Jelenie do Skrzynek. Kilkudniowe walki  zakończyły się 1 marca 1863 bitwą pod Jaworem w wyniku, której doszło do redukcji oddziału do 92 ludzi.
W pamięci mieszkańców zachowały się wspomnienia ich przodków o rannym powstańcu ciągniętym końmi przez Kozaków, czy o powstańcach spalonych żywcem w jednej z chłopskich chat. Fakty te potwierdza także Józef Oxiński w swoich wspomnieniach z powstania.  Bitwa zakończyła się mniejszymi stratami Polaków i bezpiecznym wycofaniem się z pola walki. Była to największa bitwa okresu powstania styczniowego stoczona w naszym regionie.

Kilka słów o ciekawej sylwetce dowódcy powstańców.
Józef Oxiński herbu Oksza urodził się  19 marca l840 r.  w Płocku jako syn drobnego urzędnika. Początkowo kształcił się  w Płocku, następnie uczęszczał do szkoły agronomicznej w Marymoncie. W 1860 roku  związał się z ruchem spiskowym. W 1861 roku wyjechał do Francji  i Włoch  a w grudniu tego roku wstąpił jako elew do Polskiej Szkoły Wojskowej we Włoszech, gdzie dał się poznać jako zdolny słuchacz. Po zamknięciu szkoły,  z końcem  sierpnia 1862  roku  powrócił do kraju  i rzucił się w wir  przygotowań  do powstania.
        W pierwszych  miesiącach powstania dowodził 250 – osobowym oddziałem, tocząc liczne potyczki z przeważającymi siłami wojsk  rosyjskich stacjonujących w województwie kaliskim  (m.in. wspomniana bitwa pod Kuźnicą Grabowską ). 27 maja 1863 w randze majora objął funkcję dowódcy sił zbrojnych powiatu  piotrkowskiego i wieluńskiego. Był jednym z  najsłynniejszych  partyzantów  w Kaliskiem. Wobec niepowodzeń na polach bitew, przewagi wojsk carskich, nie widząc szans wyjścia z trudnej sytuacji rozpuścił swój oddział. Znaczna jego część dostała się w ręce wojsk carskich.
W lipcu i sierpniu 1863 jako oficer bez przydziału uczestniczył wspólnie z kawa1erią Taczanowskiego w kilku bojach. Od września 1863 r. pełnił funkcję organizatora sił zbrojnych w powiecie kaliskim i konińskim. Wykazał wtedy duże zdolności organizacyjne.
W marcu i kwietniu 1864 działał w Poznańskiem jako organizator wojskowy województwa średzkiego. 23 kwietnia został zadenuncjowany, aresztowany i uwięziony w Kościanie.
            W końcu lipca odstawiono go do granicy belgijskiej. Józef Oxiński po uwolnieniu udał się na emigrację do Francji. W  Paryżu ukończył szkołę  nauk politycznych i wydział budowy dróg  i mostów na politechnice. Około 1872 r. powrócił do kraju i osiadł w Galicji. W roku 1872 ożenił się z Ludwiką Węckowicz i z tego związku urodziły się trzy córki. Pracował jako inżynier w Krakowie, później jako inżynier powiatowy  i  zastępca inżyniera okręgowego z ramienia Wydziału Krajowego w Nowym Sączu, a przed odejściem na emeryturę w Wydziale Krajowym we Lwowie. Mimo nie najlepszego stanu zdrowia  ( w 1878 r. .miał atak apoplektyczny i od tej pory powłóczył nogą)  brał żywy udział w pracy społecznej, zwłaszcza na terenie Nowego Sącza a w czasie konfliktu rosyjsko-tureckiego w 1877-1878 r. zaangażował się politycznie i współpracował z ks. Adamem Sapiehą. Zmarł 13 listopada 1908 r. we Lwowie i został  tam pochowany na wzgórzu powstańców 1831 i 1863 roku.
Dla uczczenia opisanego wyżej wydarzenia dzięki staraniom harcerzy i społeczeństwa Kuźnicy Grabowskiej powstał pomnik, a jego uroczyste odsłonięcie odbyło się 25 sierpnia 1963 r. Wymurował go p. Jan Skiba. Pomnik  ma charakter kamienia pamiątkowego ( głazu ) z wyrytym napisem:
 „ W setną rocznicę bitwy powstańczej 1863-1963 ”

Głaz pamiątkowy umieszczony jest przy wyjeździe z Kuźnicy Grabowskiej  w kierunku Kraszewic, w rozwidleniu dróg (Stara Wieś).
Uczniowie Szkoły Podstawowej w Kuźnicy Grabowskiej corocznie w rocznicę bitwy podczas zajęć terenowych zapoznają się z przebiegiem tego wydarzenia oraz oddają część pamięci powstańców. Uroczyste obchody rocznicowe miały miejsce w 140 rocznicę bitwy powstańczej w roku 2003.   

W uroczystości wzięły udział władze powiatowe i gminne, dyrektorzy szkół z terenu gminy, drużyna harcerska przy Gimnazjum w Kraszewicach, duchowni i społeczność okolicznych wsi. Spotkanie rozpoczęło się przy Pomniku Powstańców Styczniowych, skąd przemaszerowano z pochodniami do szkoły, gdzie uczniowie przedstawili inscenizacje oparta na wspomnieniach Józefa Oxińskiego.

Fragmenty wspomnień cytuje za J. Oxiński, Wspomnienia z powstania styczniowego 1863-1964,W-wa 1965

Dla zainteresowanych tematem także 145. rocznica powstania styczniowego w Kuźnicy Grabowskiej 1863-2008 (na dole strony) http://www.czasostrzeszowski.pl/2008/11/15.pdf