Strony

10 kwietnia 2025

Obchody Święta Morza w Ostrzeszowie (1932 i 1933)

Święto Morza, które zainicjowano w 1932 roku, było wydarzeniem o charakterze państwowym, mającym na celu popularyzację tematyki morskiej oraz promocję Marynarki Wojennej i przemysłu stoczniowego. Główne obchody odbywały się w Gdyni, ale lokalne uroczystości organizowano również w innych miejscowościach. W 1933 roku wydarzenie to miało szczególny wymiar, przyciągając uwagę wielu społeczności.

Makieta statku „Ostrzeszów” umieszczona na platformie samochodu, prezentowana podczas uroczystości na rynku. Fotografia pochodzi z 1933 roku i została opublikowana w „Dodatku Fotograficznym” nr 27 (439) z dnia 3 lipca 1933 roku. Dokumentację wykonał Tadeusz Łuniewski.

Obchody miały na celu nie tylko uczczenie dostępu Polski do morza, ale także edukację społeczeństwa w zakresie znaczenia morza dla niepodległości i gospodarki kraju. Wydarzenia te były częścią szerszej kampanii prowadzonej przez Ligę Morską i Kolonialną, która dążyła do zaszczepienia w społeczeństwie "czucia morza" i promowania morskiej edukacji 

Święto Morza było nie tylko okazją do lokalnych uroczystości, ale również manifestacją jedności narodowej i przywiązania do morza jako symbolu niepodległości i postępu. W całej Polsce, od Gdyni po miasta oddalone od wybrzeża, takie jak Ostrzeszów, organizowano parady, koncerty i inne wydarzenia, które miały na celu zbliżenie społeczeństwa do idei morskiej i podkreślenie znaczenia morza dla Polski .​


9 kwietnia 2025

Moja prababcia Władysława Czesława Szmaj (1886-1951) w czepcu małżeńskim

Jednym z najbardziej charakterystycznych i pieczołowicie pielęgnowanych elementów kobiecego stroju ludowego były czepce – prawdziwe klejnoty kobiecej garderoby. Każda gospodyni miała ich kilka, starannie przechowywanych i zakładanych na wyjątkowe okazje. Pierwsze czepce kobiety otrzymywały w dniu ślubu – jako dar od matek, chrzestnych czy ciotek – symboliczny znak wejścia w nowy etap życia.

Do około 1910 roku na ziemi wieluńskiej królowały tzw. czepce „zwykłe” – z niewielkim denkiem i dwoma rzędami misternej, rurkowanej falbanki wykonywanej na krosienkach. Nosiło się je pod chustkami wiązanymi z tyłu w charakterystyczny sposób – z trzema luźno opuszczonymi końcami, zwanymi „trockami” lub „frędzlami” (znane również jako persówki lub razówki).

Po I wojnie światowej przyszła moda na coś znacznie bardziej wyszukanego – eleganckie, haftowane czepce tiulowe o okrągłym kształcie, powszechnie zwane „chłopkami”. Były symbolem szyku i dumy wiejskich kobiet – delikatne, misternie wykonane, a zarazem pełne wdzięku i tradycji.


Władysława Czesława Szmaj z domu Malinowska (1886–1951)

Moja prababcia, Władysława Czesława Szmaj z domu Malinowska, przyszła na świat 21 czerwca 1886 roku w Kuźnicy Grabowskiej – niewielkiej miejscowości otoczonej lasami i polami, gdzie życie płynęło spokojnym rytmem wiejskiej codzienności. Była córką swojej ziemi i epoki, kobieta pracowita, silna i oddana rodzinie.

7 listopada 1905 roku, mając 19 lat, wyszła za mąż za Jana Szmaja (1878–1953), pochodzącego z pobliskich Kraszewic. Ich ślub odbył się w tamtejszym kościele parafialnym, a małżeństwo pobłogosławił ksiądz Piotr Gutman. Tak rozpoczęła się wspólna droga dwojga ludzi, których połączyło nie tylko uczucie, ale też głębokie zakorzenienie w tradycji i wartościach.

Władysława i Jan osiedlili się w Kraszewicach, gdzie razem prowadzili gospodarstwo i wychowali sześcioro dzieci. Byli to:

  • Emilia (*1906, †1957) – najstarsza córka,

  • Czesław (*1909, †1995),

  • Helena (*1912, †2002),

  • Aniela (*1914, †1942),

  • Piotr (*1917, †1943),

  • Jan (*1924, †25 grudnia 1996) – najmłodszy z rodzeństwa.

Ich dom był pełen życia, pracy i codziennych trosk, ale i miłości, która pozwalała przetrwać trudne czasy – w tym dwie wojny światowe. Władysława była ostoją rodziny, kobietą ciepłą, a zarazem silną duchem, jak wiele kobiet tamtych lat.



2 kwietnia 2025

15 lat publikacji o historii Kuźnicy Grabowskiej

Piętnaście lat temu światło dzienne ujrzała pierwsza książka o historii naszej szkoły i miejscowości. Miałem przyjemność być jej autorem, a współautorką była moja koleżanka Barbara Cichosz. Szatę graficzną okładki stworzyła Jolanta Puchała.

Dziś, po 15 latach, publikacja ta stanowi wyjątkową pamiątkę, pełną wspomnień i cennych informacji. Jeśli jeszcze jej nie czytaliście lub chcecie do niej wrócić, znajdziecie ją w Wielkopolskiej Bibliotece Cyfrowej – gotową do lektury i pobrania. Zapraszam do odkrywania historii na nowo! 




29 marca 2025

Dzielna kobieta przegnała bandytów (1938)

Dziś może nam się wydawać nieodpowiedzialne ryzykować życiem dla obrony swojego dobytku, ale trzeba pamiętać o realiach przedwojennej wsi, gdzie pierzyna pozwalała przetrwać mroźną zimę, a palono drewnem i torfem.


 Żródło: Wielkopolanin 1938.10.25 R.9 Nr 123

28 marca 2025

Skrytobójczy mord (1938)

 Goniec Nadwiślański z 12 kwietnia 1938 donosił ...

Żródło: Goniec Nadwiślański Głos Pomorski Niezależne pismo poranne, poświęcone sprawom stanu średniego 1938.04.12 R.14 Nr 85 A