Strony

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ostrzeszów. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ostrzeszów. Pokaż wszystkie posty

11 marca 2025

Generał Haller w Ostrzeszowie (1925) – hołd dla bohaterów Niepodległej




W bieżącym roku przypada setna rocznica odsłonięcia pomnika poległych powstańców wielkopolskich w Ostrzeszowie. Monument, wzniesiony z inicjatywy Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół", został ufundowany przez społeczeństwo miasta i stanowi jeden z najpiękniejszych pomników cmentarnych w Wielkopolsce. Jego uroczyste odsłonięcie i poświęcenie miało miejsce 7 czerwca 1925 roku, a aktu tego dokonał generał broni Józef Haller.

Pomnik, usytuowany w centralnej części katolickiego cmentarza, upamiętnia bohaterstwo powstańców, którzy w latach 1918-1919 podjęli walkę o niepodległość i odzyskanie ziem zachodnich. Forma architektoniczna monumentu, jego zwężający się ku górze obelisk oraz symbolika powstańczego zrywu przypominają o nieugiętości Polaków wobec ponad stuletniej germanizacji. Monument wzniesiono na podwyższeniu, a do jego podstawy prowadzi sześć szerokich betonowych stopni. Sam obelisk wykonano z cegły i pokryto tynkiem z drobnego lastryko, a całość otoczona jest betonowym parkanem z ażurowym metalowym płotkiem.

Uroczystości odsłonięcia pomnika

Uroczystości związane z odsłonięciem pomnika odbyły się w atmosferze wielkiego patriotyzmu i wzruszenia. 7 czerwca 1925 roku Ostrzeszów ponownie znalazł się w centrum wydarzeń historycznych, goszcząc generała Józefa Hallera, bohatera narodowego i cenionego dowódcę. Obchody rozpoczęto uroczystą mszą polową, odprawioną w ogrodach przy Kościele św. Anny, w której uczestniczyły liczne organizacje społeczne, patriotyczne oraz młodzież szkolna. Po nabożeństwie miało miejsce dekorowanie sztandaru Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" oraz uroczysta przysięga ochotników i żołnierzy.

Następnie uczestnicy udali się na cmentarz, gdzie licznie zgromadzeni mieszkańcy, strzelcy, powstańcy wielkopolscy oraz uczniowie gimnazjum utworzyli honorowy szpaler prowadący do pomnika. Wzruszające przemówienie wygłosił naczelnik okręgowy druh A.W. Wodniakowski, przypominając o poświęceniu i odwadze poległych powstańców. W kulminacyjnym momencie generał Haller uroczyście odsłonił pomnik, czemu towarzyszyły salwy honorowe. Wydarzenie uświetniły patriotyczne pieśni w wykonaniu męskiego chóru seminarium nauczycielskiego.

(fot. za Przewodnik Katolicki: pismo ilustrowane dla Rodzin katolickich z dodatkami "Opiekun Dziatek", "Gospodarstwo", "Moja bibljoteka" 1925.07.19 R.31 Nr29)

Po zakończeniu uroczystości uczestnicy udali się przed budynek Banku Ludowego, gdzie generał Haller odsłonił tablicę pamiątkową upamiętniającą działalność miejscowej Rady Ludowej. Kolejnym punktem obchodów było oficjalne powitanie generała przez burmistrza Seydaka na ostrzeszowskim rynku oraz defilada wojskowa, która stała się manifestacją jedności i siły odrodzonej Polski.


 7 czerwca 1925 rok, po ceremonii związanej z odsłonięciem pomnika ku czci poległych Powstańców Wielkopolskich, dalsze uroczystości przeniosły się na ulicę Krakowską pod budynek Banku Ludowego ( dzisiaj Sikorskiego 24 ), gdzie generał Haller dokonał odsłonięcia pamiątkowej tablicy. Na zdjęciu łatwo go rozpoznać po generalskiej czapce z charakterystycznym otokiem.

(fot. ze zbiorów Muzeum Regionalnego. https://dziejeostrzeszowa.pl)

Przed wybuchem II wojny światowej opiekę nad pomnikiem sprawowało Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół".  Pomnik wciąż pozostaje ważnym symbolem pamięci narodowej i miejscem uroczystości patriotycznych, przypominającym kolejnym pokoleniom o poświęceniu bohaterów walk o niepodległość Polski.

Setna rocznica odsłonięcia pomnika stanowi doskonałą okazję do refleksji nad historią oraz ponownego oddania hołdu tym, którzy walczyli o wolność i suwerenność naszego kraju. Wydarzenia sprzed stu lat pokazują, że patriotyzm, determinacja i jedność narodowa były kluczowe dla odzyskania niepodległości. Dziś, pomnik powstańców wielkopolskich w Ostrzeszowie pozostaje nie tylko miejscem pamięci, ale także symbolem niezłomnej walki o polskość i wolność.

Źródła

  1. Gazeta Ostrzeszowska: urzędowy organ Magistratu i Urzędu Policyjnego w Ostrzeszowie, z bezpłatnym dodatkiem "Orędownik Ostrzeszowski" nr 46 (1925.06.10 R.39) i nr 47 (1925.06.13)
  2. Władysław Graf,  Ostrzeszów: pomnik powstańców wielkopolskich - Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa


Żródło: Muzeum Regionalne im. Wł. Golusa - Kultura - Urząd Miasta i Gminy Ostrzeszów

Poniżej archiwalny tekst z Gazety Ostrzeszowskiej: 

Ostrzeszów  9. 6. 1925.  Nie przeminęło  jeszcze wrażenie jakie wywarł na wszystkich przyjazd  Prezydenta Wojciechowskiego jak już mury miasta naszego witały nowego dostojnika w osobie p. Generała Hallera. Ten skromny, a zasłużony Żołnierz przyjechał oddać ostatni hołd i cześć, poległym w obronie rubieży zachodnich granic naszej Ojczyzny. Ujrzeliśmy Go podczas mszy polowej, która odbyła się na ogródkach przy Kościele św. Anny. Tu przybyły wszystkie Towarzystwa i młodzież szkolna, by modlitwą tą rozpocząć ten dzień odsłonięcia i poświęcenia Pomnika dla Poległych w 1918/19 roku. Skąpe strumienie światła dziennego jakie słońce rzucało na miasto zdawało się wlewały  nowe siły w ludzi a rozpogadzające ich wasze troski życia codziennego. Też za miastem, gdzie wysoki mur kamienny zatoczył nierówny kwadrat panował głęboki spokój. Szum i łoskot wozów dochodzący z ulicy dziwnie odbijały się od tej martwej ciszy. Słońce, które stopniowo wzbiło się wysoko nad miastem przeglądało się teraz, jak w lustrze w gładkiej powierzchni słupów granicznych stojących tu jak straż niema lub symbol zwycięstwa nieznanych bohaterów. Kto je tu postawił?

I jaką rolę pełnią te dwa głazy, tak swoim wyglądem przypominające nam niedawna niewolę. Na to pytanie odpowie nam jedno spojrzenie rzucone na te kilkanaście mogił i ten pomnik wzniesiony dla zmarłych za Ojczyznę - braci. Gdy się tak wzrok utkwi w tę masę cegły i wapna, ma się wrażenie, że w tym kolosie połączyły się w uścisku bratnim dusze, których ciała spoczywają dookoła pod skąpo usypanymi, kopcami. Zebrano je tu, w dowód szacunku i pieczy ludzi, o swoich obrońcach, które śmierć hojną ręką po całej Polsce rozrzuciła. …

Ostrzeszów, dnia 12 6. 1925. Przyjazd Generała Hallera. Dokończenie. .

Dominus vobiscum", brzmią słowa kapłana w kościele św. Anny i cicho przygrywa orkiestra wojskowa, czasem huk strzału z moździerza przerwie skupienie modlących się, w chwili podniesienia i znowu spokój panuje dokoła. Po nabożeństwie odbyła się dekoracja sztandaru sokolego, po którym składały przysięgę wojska i oddziału ochotnicze tutejszego … Poczem wszystkie towarzystwa udały się na cmentarz, gdzie miało odbyć się odsłonięcie pomnika przez p. generała Hallera, poświęcenie przez ks. Radce Perlińskiego i dekoracja grobów Poległych oraz wręczenie odznak powstańczych przez p. Pułkownika Thiela ich rodzinom. Zaroiło się na cmentarzu. Ludność miasta i okolic otoczyła tłumnie pomnik w oczekiwaniu towarzystw i p. generała Hallera. Strzelcy, powstańcy i hufiec gimnazjalny, utworzyli szpaler wzdłuż drogi przy pomniku, a sokoli ustawili się półkolem dookoła pomnika pilnując porządku.  Po dłuższej chwili oczekiwania orkiestra wojskowa, a za nią wszystkie towarzystwa  przybyły na cmentarz, ustawiając się na wyznaczonych miejscach. Donośny rozkaz naczelnika strzelców: Baczność! Na ramię broń! Prezentuj broń!  I prężą się  tężeją szeregi, hołd składają ukochanemu Wodzowi wojsk polskich, z którym niejeden dzielił zapał i bohaterskie wysiłki powstania wielkopolskiego oraz dolę i niedolę na froncie.  Jasnym blaskiem świecą oczy wszystkim, gorąco płoną serca  wyrywając się żywiołowo ku temu, który jest wcieleniem pracy i marzeń żołnierza, uosobieniem siły i potęgi zmartwychwstałej Ojczyzny. 

Naczelnik Okręgowy druh A.W. Wodniakowski miał bardzo wzruszające przemówienie na cześć poległych, po którym to przemówieniu została zerwana zasłona przez p. generała Hallera, odkrywając pomnik, a towarzyszący mu huk wystrzału z moździerza długo jeszcze brzmiał na tem miejscu wiecznego odpoczynku. Podczas uroczystości śpiewał chór męski tutejszego seminarium nauczycielskiego. 

Następnie mówił p. generał Haller i po wykonaniu reszty ceremonii na cmentarzy wszystkie towarzystwa, udały się przed dom Banku Ludowego, w którym się zebrała Rada Ludowa, gdzie nastąpiło odsłonięcie tablicy pamiątkowej przez b. prezesa Rady Ludowej p. Wężyka. Stąd p. generał Haller w towarzystwie p. Starosty Sicińskiego, p. pułkownika Thiela i swego adiutanta udał się przed ratusz, gdzie został przywitany przez p. Burmistrza Seydaka. Po przedstawieniu panu generałowi przedstawicieli korporacji miejskich, odbyła się na rynku defilada towarzystw wojskowo-wychowawczych. Piękna myśl nadania uroczystości odsłonięcia pomnika charakteru radosnej manifestacji naszej siły życiowej, znalazła w tym dniu urzeczywistnienie. Składnie dziarsko przechodziły jedno towarzystwo za drugim przed p. generałem Hallerem, który przyjmował defiladę przed ratuszem w towarzystwie władz miejscowych i grona przyjezdnych oficerów.   

 


7 marca 2025

34 numer Ostrzeszowskiej Kultury

Zachęcam do lektury 34. numeru Ostrzeszowskiej Kultury. Polecam szkic genealogiczny Piotra Niesobskiego, historię herbu Ostrzeszowa autorstwa Grzegorza Kosmali, refleksje na temat drogi powołania s. Bożeny Anny Flak oraz relację z wystawy malarskiej Mirosławy Rzepeckiej. Znajdują się tam także dwa moje teksty, w tym jeden o tym, jak kuźnicka szkoła i społeczność kultywują pamięć Powstania Styczniowego.









22 grudnia 2024

1 lipca 2024

Historyczny portret Ostrzeszowa u progu I wojny światowej

Ostrzeszów. Zamek Kazimierza Wielkiego

Wiosną 1914 roku członkowie Oddziału Kaliskiego Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego zorganizowali wycieczkę do Ostrzeszowa, dawniej stolicy starostwa ostrzeszowskiego, a ówcześnie jedynie przystanku na trasie kolejowej Poznań - Kluczbork. Podróż miała na celu poznanie życia małego miasta w Wielkopolsce i zestawienie go z życiem podobnych miast pod rosyjskim zaborem. Podróznicy mieli okazję zobaczyć jak mieszkańcy zaboru pruskiego dbają o zachowanie polskości. Na dworcu w Ostrzeszowie przywitała ich grupa członków Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” (m.in. p. Wodniakowski i p. Marweg). Podróż posłużyła jako okazja do stworzenia interesującego portretu Ostrzeszowa u progu Wielkiej Wojny. 

Stowarzyszenia Spółdzielcze „Rolnik” 

Krajoznawcy rozpoczęli swoją wycieczkę od odwiedzin instytucji ekonomicznych, a pierwszą z nich był lokalny "Rolnik". To handlowe stowarzyszenia spółdzielcze, które zajmowały się pośrednictwem w handlu zbożem, narzędziami rolniczymi i nawozami sztucznymi. Ten  nowy model kooperatywy powstał jako eksperyment przeprowadzony przez patrona spółek zarobkowych, ks. Wawrzyniaka, w Mogilnie w 1900 roku. Po pięciu latach dostosowano system i model spółki do ówczesnych warunków i ks. Wawrzyniak zachęcił do zakładania "Rolników". W całym zaborze do 1914 roku powstało ich 56.

"Rolnik" z Ostrzeszowa, choć nowy, nie ustępował starszym. Ostrzeszowski "Rolnik" zaczął działalność w 1905 roku z 26 członkami i kapitałem 1,370 marek. Jak wynikało ze sprawozdania za 1913 rok, liczył już 196 członków, wypłacał 5% dywidendy i osiągnął obroty na poziomie 3712095 marek oraz sumę gwarancyjną 216000 marek. 

Biura "Rolnika" były urządzone prosto, z gustem i funkcjonalnie. Spichlerz robił wrażenie swoim rozmiarem i zapasami zboża. Przed budynkami rozciągał się szeroki plac, gdzie planowano wkrótce wybudować obiekt przynoszący dochód.

"Rolnik" świetnie wywiązywał się ze swojej roli. Lokalni rolnicy zaczęli mu ufać, a lichwiarze zbożowi nie mogli sprostać konkurencji. "Rolnik" skutecznie regulował ceny zboża, a problem sprzedaży płodów rolniczych, który dotąd sprawiał wiele trudności włościańskim gospodarstwom został rozwiązany.

Bank Ludowy w Ostrzeszowie

W pobliżu "Rolnika" mieścił się polski Bank Ludowy w Ostrzeszowie, będący drugą kluczową instytucją gospodarczą dla lokalnej społeczności, działającą na zasadach spółdzielni z nieograniczoną odpowiedzialnością. Bank skutecznie przeciwdział lichwie kredytowej. Ponadto, bank pełnił istotną rolę w finansowaniu transferów pieniężnych między emigrantami zarobkowymi a ich ojczyzną. Dzięki nim, miliony zarobionych za granicą środków były każdego roku przekazywane i inwestowane w krajową gospodarkę. Banki zrzeszone w związek patronacki, tworzyły potężną siłę finansową, obracając dziesiątkami milionów marek.

Bank Ludowy w Ostrzeszowie powstał w 1879 roku z inicjatywy 18 członków, którzy wpłacili 41 marek na udziały i zebrali 114 marek w depozytach. Po dziesięciu latach liczba członków wzrosła do 160, suma udziałów do 3601 marek, a depozyty przekroczyły 30000 marek. W 1899 roku bank miał już 545 członków i 22742 marki udziałów. W 1914 bilans banku to 1369325 marek, depozyty wynosiły 1138378 marek, udziały 105598 marek, a liczba członków przekroczyła 1000. Koszty administracyjne banku w ostatnim roku osiągnęły 15,131.75 marek, z czego 11,000 marek przeznaczono na wynagrodzenia dla trzech członków zarządu, a radzie nadzorczej i komisji rewizyjnej wypłacono 575 marek diet.

Towarzystwo gimnastyczne Sokół

„Sokół" ostrzeszowski, podobnie jak w całym zaborze pruskim, pełni wybitną rolę. Jako jedyne stowarzyszenie polityczne, które obejmuje młodzież z różnych warstw społecznych i zawodów, „Sokół” w zaborze pruskim ma prawo do szerokiego udziału w działalności politycznej. Podczas ostatnich wyborów, ostrzeszowscy sokoli zorganizowali ponad 30 zgromadzeń wyborczych w swoim okręgu.

Założony w 1897 roku, klub Sokół Ostrzeszowski miał w 1914  80 członków, z których 30 aktywnie uczestniczy w zajęciach. Organizacją zarządzał z energią druh Antoni Władysław Wodniakowski, który oprowadzał wędrowców po siedzibie miejscowego „Sokoła". Wynajeta sala była  przestronna, gustownie urządzona i komfortowa. Przygotowano się do styczniowych obchodów, które miały się odbyć w formie zgromadzenia na zaproszenie – wysłano ich kilkaset. Program, który prezentuje się atrakcyjnie. Jednoaktowa sztuka okolicznościowa rozgrywa się w dworku pod Świętym Krzyżem, a jednym z bohaterów jest Czachowski. Po sztuce następują występy chórów, muzyka i deklamacje. Obchody mają zostać zainaugurowane odpowiednim wykładem. Pod prusakiem! Z sali prowadzi wyjście do ogrodu, na końcu którego znajduje się plac do letnich ćwiczeń. Latem życie „Sokoła" przenosi się z sali do ogrodu. Scena dostosowuje się do tego, nawet poprzez usunięcie tylnej ściany. Front sceny od strony sali jest zasłonięty dekoracjami, a widownia śledzi występy artystów z ogrodu.

Zamek

Pod opieką przewodników z Sokoła, grupa wycieczkowa odwiedziła stary zamek, z którego zachowała się jedynie baszta oraz fragmenty murów i fosy.

Zamek w Ostrzeszowie, wzniesiony przez Kazimierza Wielkiego, odgrywał istotną rolę w XIV i XV wieku. Dekadę później Ostrzeszów stał się centrum konfederacji miast wielkopolskich i śląskich, które skupiły swoje działania na walce z przestępcami i rozbójnikami. W Ostrzeszowie przy zamku położonym nad traktami kaliskim, wieluńskim i poznańskim, funkcjonował sąd konfederacji miast, zatwierdzony przez regenta Polski z dynastii Andegaweńskiej, Władysława Opolczyka. Zamek został zniszczony w czasie najazdu szwedzkiego za panowania Jana Kazimierza przez polskie wojska sprzymierzone ze Szwedami, powracające spod Częstochowy. Mimo uchwały sejmowej, nie doczekał się odbudowy.

Ruiny zamku, starannie zachowane przez niemieckiego prawnika będącego właścicielem terenu, sprawiają bardzo dobre wrażenie. Szczególnie malownicze są krzewy kaliny, które urosły na nieosiągalnym dla ludzi szczycie baszty..

Katolicy i luteranie

Na wąskich uliczkach miasteczka, odzwierciedlających starożytność miasta, turyści natrafili na ludzi wracających z kościoła. Polski język rozbrzmiewa wszędzie, mimo braku tradycyjnych strojów. Pośrodku ulicy idzie liczna grupa dzieci, niosących drzewko ozdobione kolorowymi wstążkami i papierami. To "gaik", starożytny wielkopolski zwyczaj, obchodzony corocznie w pierwszą niedzielę wiosny.

Z kościoła luterańskiego również wychodzą wierni, a polski język rozlega się i tutaj. Ostrzeszów leży na granicy rozległego obszaru zamieszkanego przez polską społeczność protestancką.

Działalność Hakaty w Ostrzeszowie

W 1914 roku Ostrzeszów był przede wszystkim miastem polskim. Z prawie 6000 mieszkańców, ostatni spis ludności wykazał, że 1100 to Niemcy, ponad 200 to Żydzi, a reszta to Polacy.

Hakata starała się nadać niemiecki charakter temu polskiemu miastu, wprowadzając niemiecką kulturę. Krajoznawcy odwiedzili nową niemiecką dzielnicę, pełną nowoczesnych budynków, urzędów, szkół i willi dla licznej kadry urzędniczej, zbudowaną na terenach dawnych piaszczystych wydm. Te tereny zostały zakupione przez Niemców za niewielką kwotę i zagospodarowane dzięki długoterminowym pożyczkom o niskim oprocentowaniu.

Działki i grunty zakupione przez Niemców zostały włączone do miejskiego planu zagospodarowania, co umożliwia rozwój wyłącznie w tej strefie. Plan nie obejmuje obszaru zamieszkanego przez Polaków, gdzie granice miasta kończą się na istniejących budynkach. Za nimi znajdują się tereny wiejskie, które podlegają prawu osadniczemu, wymagającym zezwolenia powiatu na budowę domu – zezwolenia, które jest Polakom odmawiane, jak wyjaśnił lokalny przedsiębiorca, pan Merweg.

Samorząd miejski

Pruska polityka dąży do zapewnienia niemieckiej większości w radach miejskich. System wyborczy jest trójklasowy, gdzie całkowita suma podatków wpłacona do kasy miejskiej przez mieszkańców dzieli się na trzy, aby podzielić obywateli na klasy wyborcze. Każda klasa wybiera tyle samo elektorów, którzy następnie wybierają radę miejską.

Przed wyborami, pruskie urzędy podatkowe, które zwykle są surowe dla Polaków, stają się łaskawe. Każdy może zostać zwolniony z opłat i podatków miejskich, co prowadzi do wykreślenia z listy wyborców. Wielu Polaków, nieświadomych konsekwencji politycznych, korzysta z tego, nie zdając sobie sprawy, że po wyborach zostanie złożony protest inspekcji podatkowej. Kupcy, rzemieślnicy i właściciele kamienic są często pomijani przy tworzeniu list podatników, często nawet o tym nie wiedząc.

Dla Niemców to czas wyzwań. Są zobowiązani do płacenia podatków nie tylko za siebie, ale i za Polaków. Małe sklepy z wędlinami oraz stragany z owocami i wodą sodową stają przed astronomicznymi żądaniami płatniczymi; niemieccy woźni i kanceliści, którzy nabyli place po 35 fenigów za metr kwadratowy, muszą uiścić wyższe podatki niż polscy właściciele kamienic... ponieważ pruska sprawa na pograniczu wymaga wsparcia!

Płacąc wysokie podatki, Niemcy składają reklamacje, lecz nadal są klasyfikowani do pierwszych dwóch klas wyborczych. Po wyborach następuje okres weryfikacji skarg podatkowych. Rozpatrywane są zarówno zażalenia Niemców, jak i protesty inspekcji. Dla Niemców opłaty są obniżane do właściwych poziomów, a od Polaków, którzy zostali niesłusznie zwolnieni lub przeoczony, fiskus odzyskuje zaległości. Efektem jest niemiecka Rada miejska, przy czym skarb państwa nie traci na tym finansowo.

Przydrożny krzyż

 Podczas przechadzki przez miejski las, wędrowcy natrafili na niezwykły przydrożny krzyż, wykonany z grubego pnia gruszy. Z krzyżem tym związana jest lokalna legenda. Oto jej streszczenie: Dwaj bracia pokłócili się o podział pieniędzy po sprzedaży majątku. W trakcie kłótni jeden z nich zabił drugiego. Po morderstwie, zabójca ukradł pieniądze swojemu nieszczęśliwemu bratu, pochował go w lesie i wyjechał do obcych krajów. Tam przez wiele lat żył w dostatku, zdobywając ogromne bogactwa. Jako stary człowiek, tęskniąc za domem, wrócił do Ostrzeszowa. Ignorując sprawiedliwość, która nie znała jego zbrodni, udał się do lasu, na miejsce dawnej zbrodni. Przerażenie ogarnęło go, gdy zobaczył, że na miejscu, gdzie niegdyś na pustej polanie zabił brata, wyrosła olbrzymia grusza, obciążona owocami. Przypomniał sobie, że zamordowany brat poczęstował go gruszką przed kłótnią, a on pochował go z kieszenią pełną tych owoców. To wspomnienie wywołało w nim ogromny żal i wyrzuty sumienia, pierwsze od wielu lat. Wrócił do miasta, zebrał ludzi, wyznał swoją zbrodnię pod gruszą i niedługo potem zmarł. Mieszkańcy pochowali ciało zbrodniarza pod gruszą. Nie chcąc korzystać z owoców przeklętego drzewa, ścięli gruszę i z jej pnia wykonali krzyż, który postawili na grobie dwóch braci, pojednanych po śmierci.

Rozwój gospodarczy polskiego Ostrzeszowa 

Pan Marweg wyczerpująco opowiedział o stanie polskiego handlu i przemysłu. W rzemiośle i przemyśle Polacy odgrywają dominującą rolę. Ostrzeszów ma wielu polskich właścicieli firm: 8 stolarzy, 9 rzeźników, 5 tapicerów, 12 piekarzy, 5 krawców, 3 cukierników, 5 balwierzy, 5 blacharzy, 4 kowali, 3 ślusarzy, 5 kołodziejów, 4 malarzy, 2 zdunów, 2 dekarzy, 5 siodlarzy, 4 krawcowe, 4 malarzy, po jednym tokarzu, kuśnierzu, kamieniarzu, powrożniku, dentyście itd., a także 60 niezależnych szewców. Wśród polskich fabryk znajdują się: drukarnia, fabryka maszyn, fabryka pomp, mebli, młyn parowy, 3 destylarnie, 2 cegielnie, fabryka korków i kilka innych. 

Polski handel nieustannie się rozwija, mieszkańcy Ostrzeszowa mogą zaopatrywać się we wszystko lokalnie, wśród 40 polskich firm. Liczba ta mogłaby być większa. W przeciwieństwie do Niemców, którzy nawet przy niewielkich obrotach handlowych rejestrują swoje firmy, początkujący polscy kupcy unikają tego, obawiając się wyższych opłat. Dlatego jest kilku handlarzy bydłem i trzodą chlewną, którzy nie są zarejestrowani, pomimo obrotów sięgających tysięcy rocznie. W Ostrzeszowie znajdują się również dwie księgarnie i dwa hotele o wysokim standardzie, które należą do Polaków. 

Społecznie, polskie kupiectwo jest na czele narodowego ruchu i stanowi centrum świadomej i zorganizowanej polskości. Inteligencja reprezentowana jest przez 2 adwokatów, 3 lekarzy i jednego dyrektora banku, stanowią małą liczebnie i zbyt zajętą grupę, by odgrywać większą rolę. 

 Kooperatywa w Ostrzeszowie jest słabo reprezentowana, brak nawet zrzeszenia spożywczego. Życie społeczne i towarzyskie w Ostrzeszowie rozwija się dobrze, podobnie jak w innych miejscach pruskiego zaboru; a porównując do miasteczek zaboru rosyjskiego znakomicie.

Organizacje i stowarzyszenia

W Ostrzeszowie, miasteczku z czterotysięczną polską populacją, działa 14 różnorodnych stowarzyszeń. Od 42 lat sercem tych organizacji jest Towarzystwo Przemysłowe, rodzaj klubu mieszczańskiego, którego celem jest praca kulturalna i życie towarzyskie wśród 78 członków. Tu obowiązuje najwyższa składka członkowska, wynosząca 13 marek rocznie, w porównaniu do średniej 3 marek w innych stowarzyszeniach. Z Towarzystwa Przemysłowego wywodzi się stowarzyszenie „Śpiew” z 108 członkami, które pielęgnuje kulturę muzyczną — chór mieszany liczy 40 osób i składa się głównie z młodzieży. Sport promuje towarzystwo „Kołowników". Abstynenci mają swoje „Wyzwolenie”, a panie skupiają się w filantropijnym „Towarzystwie św. Wincentego a Paulo” oraz „Towarzystwie Czytelni Kobiecej". Rolnicy tworzą „Kółka Rolnicze”, a kupcy — „Towarzystwo Kupieckie". Subiekci i urzędnicy banków oraz spółek działają w „Towarzystwie Młodzieży Kupieckiej”. Uczniowie kupieccy i rzemieślnicy zrzeszeni są w „Towarzystwie Młodzieży Katolickiej”. W Ostrzeszowie funkcjonuje również filia „Zjednoczenia Zawodowego” oraz „Katolickie Towarzystwo Robotnicze”, podlegające  władzy miejscowego proboszcza. Stowarzyszenia ostrzeszowskie tworzą rodzaj lokalnej unii, która poprzez delegatów zarządza wspólnym woźnym - inkasentem, reguluje terminy i programy rozrywek, wynajmuje miejsce dla gier i zabaw, ogrodki dla dzieci członków, zbiera podatek od biletów na zabawy przeznaczony na cele ogólne i dba o czystość języka polskiego w towarzystwach, nakładając kary za używanie germanizmów. Ostrzeszów oddziałuje na okoliczne tereny, będąc ośrodkiem życia polskiego dla wszystkich pobliskich wsi w szerokim zasięgu.

„Towarzystwo Czytelni Ludowych" 

W obszarze edukacyjnym istotną funkcję pełni „Towarzystwo Czytelni Ludowych”. W latach 1908 - 1912 Ostrzeszowski Komitet Powiatowy T.C.L. zwiększył liczbę wiejskich biblioteczek z 8 do 35, a roczne wydatki wzrosły z 19160  do 2157 marek . Skłoniło to Komitet do podziału powiatu na 8 obwodów, każdy zawierający po 3 zorganizowane miejscowości. Prezesami obwodów w większości zostali księża (6 z 8), którzy sami wybierali kolektorów i bibliotekarzy, głównie spośród lokalnych włościan. Organizacja składa się z 8 prezesów, 33 bibliotekarzy i 157 kolektorów, w roku 1911/12 obsługiwała 1646 zorganizowanych członków w 37 miejscowościach, którzy wpłacili 2764 marki i 34 fenigi składki rocznej. Obwody dysponowały 4548 książkami, które zostały wypożyczone 36623 razy.

Centralna biblioteka i czytelnia w Ostrzeszowie, która gromadzi zbiory wielu towarzystw, obsługuje miasto oraz dostarcza książki do różnych miejscowości powiatu za pomocą bibliotek ruchomych. Czytelnia niemal w całości składa się z darowanych publikacji. Podobnie jak w innych regionach zaboru pruskiego, istnieje całkowity brak czasopism i dzienników z Królestwa i Galicji. Towarzystwo, oprócz obsługi i zakładania stałych biblioteczek wiejskich, których liczba ciągle wzrasta (na przykład od 1 lipca do 1 lutego przybyło ich siedem), oraz ruchomych, organizuje również popularne odczyty z pokazami i obrazami świetlnymi, wieczory dyskusyjne itp.

Mimo rocznego budżetu zaledwie w wysokości 3,000 marek, działalność była imponująca. Praca w organizacji T. C. L. była wykonywana bezinteresownie, z wyjątkiem usług. Koszty administracyjne były stosunkowo niskie. Wynajem lokalu, oświetlenie i ogrzewanie kosztowaly 225 marek rocznie, a wydatki na odczyty i dyskusje zaledwie 100 marek. 

Pożegnanie

Zwiedzono również klasztor bernardynów, który wtedy służył jako szkoła. Krajoznawcy otrzymali egzemplarze „Przewodnika Ostrzeszowskiego” i jako lokalną atrakcję, „Mniejszy katechizm Marcina Lutra”, przeznaczony dla polskiej ludności, wśród której około 10000 ewangelików mieszka w rejonie Ostrzeszowa.


Źródło: J. Dąbrowski. Miasteczko w zaborze pruskim. Garść wrażeń z wycieczki do Ostrzeszowa (w) Ziemia. Tygodnik Krajoznawczy Ilustrowany. 1914 R.5  nr23, s. 359-363 oraz nr 24, s. 372-374  dostępne na https://wbc.poznan.pl/dlibra

Ikonografia:Ostrzeszów. Zamek Kazimierza Wielkiego.
 https://www.szukajwarchiwach.gov.pl/skan/-/skan/bb9263dbce455469293cf1d0da13b7315bfed6ccef86cc895da64e12e1f5ba5e

Więcej o postaci przewodnika po Ostrzeszowie

Antoni Władysław WODNIAKOWSKI (1877-1935) oraz Odsłonięto tablicę upamiętniającą A.W. Wodniakowskiego, artykuł 2903 - Aktualności - Urząd Miasta i Gminy Ostrzeszów (ostrzeszow.pl)

11 maja 2024

OSTRZESZOWSKA KRONIKA REGIONALNA nr IX/2023

 W 2023  ukazał się kolejny IX numer Ostrzeszowskiej Kroniki Regionalnej. Aktualne wydanie zostało w części współfinansowane przez Miasto i Gminę Ostrzeszów w ramach zadania publicznego. 

Wydawca: Stowarzyszenie Regionalny Ośrodek Dokumentacji WIEŻA 1916, www.wieza1916.pl
Oficyna Wydawnicza KULAWIAK, www.kulawiak.pl
ISBN 978-83-64098-89-5

Spis treści OKR nr IX/2023

Wiesław Przybyła – Słowo od Redakcji
Grzegorz Kosmala – Krótka historia ostrzeszowskiej Fary
Dorota Owczarczak – Ostrzeszowska Fara. 670-lecie Parafii Farnej i 400-lecie rekonsekracji świątyni
Witold Pelka – Duża muzyka w małym mieście. Historia cyklu koncertów „Perły w koronie” w ostrzeszowskim klasztorze ss. Nazaretanek
Maciej Żurawski – Kornik, Wiersze, Doktor Tomasz Błaszczyk
Krzysztof Szymoniak – Patrzeć, widzieć, zatrzymać. Laureaci konkursu „Moje miejsce, mój czas”,
68 lat, i co dalej?
Stanisław Kulawiak – Okolice autentyzmu. Pomiędzy prawdą a rzeczywistością
Stanisław Kulawiak, Wiesław Przybyła, Adam Sobota, Krzysztof Szymoniak – Fragmenty dyskusji o prawdzie w fotografii dokumentalnej
Stanisław Kulawiak – Uśmiech na niedzielę
Marianna ze Ślęków Pilotowa – My, z Siedlikowa Ślęki. Wspomnienia rodzinne
Jadwiga Żylińska – Budowanie świata
Agnieszka Nabrdalik – Kobieto, śmiej się głośno!
Marek Makieła – Donosicielstwo jako forma „obywatelskiej” postawy Anonima spod Ostrzeszowa
Włodzimierz Piekarczyk – Zbyszko Szmaj (1935–2021)
Wojciech Bąk – Stanisław Bojszczak (1941–2022)
Wiesław Przybyła – Stanisław Stawski (1927–2023)
Maciej Żurawski – Jerzy Bojszczak (1966–2023)
Mirosława Rzepecka – O Janie Marku Ciepliku (1931–2023)

Link do kroniki w wersji pdf – https://drive.google.com/file/d/178lkzhmF9uzSK4sLezhDse20r86WWGDN/view