Strony

9 maja 2023

Umowa dzierżawy dóbr Kuźnica Grabowska z przyległościami (1848)

Na podstawie ksiązki p. Witolda Selerowicza, ZACZEŁO SIĘ OD ANDRZEJA I TEKLI .Historia ziemiańskiej rodziny. Warszawa 2011 (udostepnione za zgodą autora, ktoremu skladam serdeczne podziękowania). 


Wyciąg główny

Ekspedycja pierwsza

My Mikołaj Iszy

Cesarz Wszech Rossyi Król Polski

etc -  etc - etc -

Wszystkim komu o tem wiedzieć należy, wiadomo czynimy: iż przed Rejentem Kancellaryi Ziemiańskiej guberni Warszawskiej w Kaliszu zawartym został kontrakt dzierżawy osnowy następującej:

Działo się w Kaliszu dnia dwunastego/ dwudziestego czwartego/ Czerwca tysiąc ośmset czterdziestego ósmego roku.

Przedemną Janem Niwińskim Rejentem Kancellaryi Ziemiańskiej guberni Warszawskiej w Kaliszu, w temże mieście mieszkającym i urzędującym, w przytomności świadków w końcu aktu wyrażonych, stawili się osobiście:

1)      Konstanty Hoffman obywatel działający na rzecz Atamazego i Elżbiety z Książąt Radziwiłłów Hrabiów Raczyńskich, na zasadzie dwóch plenipotencyj pierwszej w dniu dwudziestym drugim Czerwca tysiąc ośmset czterdziestego siódmego roku przed Mohlem Radcą Sprawiedliwości w Berlinie przez Hrabiego Raczyńskiego, a drugiej dnia drugiego Lipca tysiąc ośmset czterdziestego siódmego roku w Wiedniu przez Hrabinę Raczyńską wystawionych, do oryginału niniejszego aktu dołączonych, współstawającemu Andrzejowi Pasikowskiemu bardzo dobrze z osnowy wiadomych, i przez tegoż Pasikowskiego za wylegitymowanego dostatecznie do niniejszej czynności pełnomocnika Hrabiów Raczyńskich uznany.

2)      Andrzej Pasikowski obywatel, obadwa stawiający w dobrach Kuźnicy Grabowskiej okręgu Wieluńskim zamieszkali, i prawne zamieszkanie obierający, mnie Rejentowi z osób swych znani, do działań urzędowych zdolni, zamieniając umowę prywatnie między sobą pod dniem trzynastym Lutego roku bieżącego zeznaną na urzędową, następujący kontrakt dzierżawy zawarli:

§ 1. Konstanty Hoffman imieniem Atanazego i Elżbiety Książąt Radziwiłłów Hrabiostwa Raczyńskich działając, wydzierżawia Andrzejowi Pasikowskiemu na rok ieden poczynając od św. Jana Chrzciciela roku bieżącego do tegoż dnia tysiąc ośmset czterdziestego dziewiątego roku dobra Kuźnicę Grabowską z folwarkami: Kuźnica, Michałów, Podgrabów, i z wsiami: Kuźnica Grabowska i pustkowia, Kraszewice i pustkowia, Czajków i pustkowia, Głuszyna i pustkowia, Salomony i kolonia Radziwiłły w okręgu Wieluńskim położone, własnością Elżbiety z Książąt Radziwiłłów Hrabiny Raczyńskiej będące, z propinacyą, robocizną, rybołówstwem, czynszami, daninami, za summę roczną złotych polskich piętnaście tysięcy, albo rubli srebrem dwa tysiące dwieście pięćdziesiąt dobrowolnie umówioną a Andrzej Pasikowski będąc zupełnie przekonany o dostateczności powyż cytowanych plenipotencyi, i przyjmując współstawającego Konstantego Hoffmana za zupełnie wylegitymowanego do zawarcia niniejszego kontraktu pełnomocnika Hrabiostwa Raczyńskich, oraz zrzekając się roszczenia z tego względu jakich bądź pretensyj, akceptuje takie wydzierżawienie, i czynsz dzierżawny wyżej ustanowiony uiszcza jak następuje: przed zawarciem kontraktu wypłacił wypuszczającemu złotych polskich dwanaście tysięcy albo rubli srebrem tysiąc ośmset, dziś przy niniejszym kontrakcie wyliczył do rąk tegoż wypuszczającego złotych polskich trzy tysiące czyli rubli srebrem czterysta pięćdziesiąt, a wypuszczający Konstanty Hoffman przyznając odebranie ogólnej rocznej ceny dzierżawnej złotych polskich piętnaście tysięcy, albo rubli srebrem dwa tysiące dwieście pięćdziesiąt w powyż opisany sposób zaspokojonej z odbioru takowej summy dzierżawcę uroczyście kwituje.

§  2. Dzierżawca obowiązuje się zadość uczynić prawom włościan młynarzy i poddanych, a swoich nie nadużywać. Dostrzeganie praw takowych iest obowiązkiem dzierżawcy i rzeczą jego prawnie dochodzić w Sądach wykonania ich obowiązków i ponieść koszta z processu takowego wyniknąć mogące. Dziedzic nie odpowiada za szkody z procesu lub samego objektu, gdy rzecz takowa w Sądach lub przez process będzie miała być rozstrzygnioną, wtedy dzierżawca zastąpi miejsce dziedzica, zażąda w tej mierze potrzebnej plenipotencyi, i opłatę przyzwoitego stempla i koszta jakie z takiego processu wynikną ponosić będzie dzierżawca.

§ 3. Wszelkie ciężary i podatki jakiego kolwiek bądź nazwiska które Kassom publicznym, duchowieństwu lub dokąd kolwiek opłacać należą się, ponosić będzie Dzierżawca, bez wynagrodzenia przez dziedzica włącznie podatku ogniowego, a wyłącznie składki do Towarzystwa Kredytowego którą wypuszczający wpłacać przyrzeka. Wrazie podwyższenia podatku rządowego, dzierżawca tyle tylko ponosić będzie, ile dotychczasowy wynosi. Co się tyczy liwerunków wojennych w zbożu, takowe dzierżawca podług cen targowych miasta Kalisza wynagrodzone mieć będzie, atoli korzec pszenicy nie drożej nad ośmnaście złotych polskich, korzec żyta nie drożej nad czternaście złotych polskich, korzec jęczmienia nie drożej nad dziesięć złotych polskich, a korzec owsa nie drożej nad sześć złotych polskich.

§ 4. Szczególniejszym iest dzierżawcy obowiązek wszelkich kopców lub znaków dotychczasowych granic dostrzegać i w przypadku najmniejszej zmiany natychmiast dziedzicowi lub iego zastępcy o tem donieść. Gdyby przez niedbałość lub nieostrożność dzierżawcy pożar się wszczął, w tenczas odpowiedzialnym będzie dzierżawca dziedzicowi za wynikłą jemu szkodę, co się dzierżawcy spali, tego dziedzic wynagrodzić jemu nie będzie winien, a osobliwie że obowiązkiem iest dzierżawcy wszelkie ruchomości zabezpieczyć w Kassie ogniowej mobiliów.

§ 5. Dotrzymać winien dzierżawca kontraktów tak wójta gminy jako i innych officyalistów i służebnych i takowych zaspokajać, bez bonifikacyi. Subarendowanie dóbr w całości lub cząstkowo nie iest dzierżawcy dozwolono.

§ 6. Dzierżawca iest obowiązany wszelkie pola i ogrodu dworskie przy wyjściu z dzierżawy dobrze uprawione i zupełnie zasiane w jak najlepszym stanie oddać, jednakowoż nie iest dzierżawcy z tego powodu jakowego żądać wynagrodzenia albo odwoływać się na to jakoby takie w złym odebrał stanie.

Utrzymywanie rowów w polach, łąkach, pastwiskach i około stawów i pomnażanie ich obowiązkiem iest dzierżawcy, podobnież konserwacya drzew owocowych i pomnażanie co rocznie na sztuk dwadzieścia i założenie szkółki topolowej na dziesięć prętów kwadratowych dla obsadzenia dróg i grobel, podejmuje się dzierżawca bez płatnie uczynić.

§ 7. Co się tyczy budowli, z obowiązuje się dzierżawca takowe w takim stanie oddać w jakiem je odbiera bez wynagrodzenia za poprawy w ciągu roku dzierżawy uczynione, a mianowicie powinnością iest jego reperować wszelkie budynki pańskie własnym kosztem do których bez płatnie drzewo z lasu przekazane mu będzie, utrzymywać w dobrym porządku mury, ogrodzenia, studnie, bramy, wrota, drabiny, mosty, słupy drogowe, upusty, groble fryszerki i wszelkie do tych należące budynki, karczmy, pomieszkania Komory Celnej, młyny i tym podobne.

Do nowych budowli, których gdy konieczność uzna dziedzic, tenże ponosić będzie i postanowi objętość stawiać się mającemu budynku. Dzierżawca zaś zobowiązany do takowych budynków przydać potrzebnych ludzi ręcznych i zaprzęgi do wszelkich materyałów bezpłatnie; tym samym sposobem winien dostawić znajdujące się na gruncie materyały jako to: słomę, kamienie, glinę i piasek i odpowiedzialność bierze nasiebie co do ubezpieczenia usposobionych materyałów przeciw zniszczeniu i rozkradzeniu.

§ 8. Dzierżawca z lasami nie ma innej styczności ani z tychże innych korzyści jak następujące: wolne pastwisko w miejscach dozwolonych przez Urząd Leśny, to samo ścierkę, zbieranie gałęzi dla ludzi dworskich na opał, a na własną potrzebę gruntową trzysta pięćdziesiąt siągów drzewa sosnowego które sobie ubić powinien lub w suszkach częściowo przekazane mu będzie, nie wolno zaś dzierżawcy pod karą pięciu talarów od każdego sążnia, drzewo dać, darować lub sprzedać, bo owszem co nie spotrzebuje to na gruncie dziedzicowi zostanie.

§ 9. Aczkolwiek dochód od teraźniejszej possessorki fryszerek nie został przekazany dzierżawcy, tylko wprost wpłynie do prowentów dziedzica, wszelako dzierżawca zobowiązuje się wypełnić wszelkie powinności przyrzeczone ze strony dziedzica possessorce fryszerek, ku któremu celowi istniejące kontrakty z tąże przy niniejszym kontrakcie dierżawcy oddają się z osnową których dzierżawca obecnie dostatecznie iest obznaymiony. Gdyby przez niedopełnienie kontraktu possessorka fryszerek jakie kolwiek pretensye do dziedzica rościć i udowodnić miała, w tenczas dzierżawca takowe zastąpi i wynagrodzić zobowiązuje się.

§ 10. Gdyby włościanie lub mieszkańcy albo zaprzeczyli, albo zupełnie lub w części przestawali robociznę odbywać albo czynszów opłacać, naowczas szczególniej dzierżawcy rzeczą będzie takową robociznę lub czynsze w drodze przyzwoitej prawa windykować, lecz nie może z tego powodu dzierżawca żadnych pretensyi ani wynagrodzenia szkody od dziedzica żądać choćby go czynsze i robocizna nie doszła. Skoro zaś dziedzic w ciągu dzierżawy dobrowolnie seperacyą z poddanymi wykona, lub tychże robociznę na gotowe czynsze obróci, w tenczas dzierżawca to co na czynszach lub na robociźnie odseperowancyh włościan stracić by miał, według wysokości poprzednich czynszów i robocizny wartość tutejszych dni roboczych wynagrodzoną mieć będzie.

§ 11. Nie może nigdy dziedzic stać się dłużnikiem dzierżawcy, ani z jnnych dzierżawy nie tyczących się  źródeł, tylko z zleceń dziedzica na piśmie, albo skryptem jego. Przy końcu roku dziedzic z dzierżawcą nawzajem winni sobie udzielić pokwitowanie generalne, jako z dzierżawy nie mają do siebie żadnej pretensyi. Dzierżawca nie może czynić żadnych pieniężnych wydatków dla dziedzica bez wyraźnej piśmiennej autoryzacyi jego. Gdyby jednak dzierżawca coś zrobił, wystawił lub wybudował, a piśmienną autoryzacyą dziedzica wylegitymować się nie mógł, w tenczas nie może ani za to wynagrodzenia żądać, ani to co zrobił za swoją własność uważać, ani zrobionej rzeczy zniszczyć, ani się na autoryzacyą ustną odwoływać. Gdyby zaś dzierżawca choć własnemi wydatkami coś takiego zrobił, co by dla dziedzica było szkodliwe, na owczas dzierżawca do wynagrodzenia szkody iest zobowiązany. Choćby przy wyjściu dzierżawy dzierżawca jakie pretensye do dziedzica formować zamyślał, przecież zawsze na święty Jan z dóbr ustąpić powinien, a jeżeliby z dziedzicem dobrowolnie takowych nie załatwił, wolno mu iest w drodze prawa takowe poszukiwać lecz z dóbr na każden przypadek ustąpić musi, jnaczej dzierżawca wyraźnie pozwala, aby na koszt jego w drodze exekucyi exmitowany został.

§ 12. Wszelkie tramy które do reperacyi i do budowli w dobrach potrzebne będą iest dzierżawca zobowiązany bez płatnie z lasu zwieźć, także bezpłatnie lub ręcznie albo na tartaku porznąć kazać.

§ 13. Wszelkie stawy i sadzawki powinny być przy wyjściu z dzierżawy dobrze zarybione i w najlepszym stanie oddane, stosownie do inwentarza który przy tradycyi dóbr sporządzony zostanie.

§ 14. Polowanie niższe na gruntach folwarcznych dozwolone iest dzierżawcy, na stawach zaś za poprzedniem zezwoleniem Urzędu Leśnego.

Gdy w ciągu dzierżawy nastąpi podział pól z ustanowieniem płodozmianu, w tenczas dzierżawca tego podziału trzymać się winien i przy wyjściu z dzierżawy w przepisanym sposobie oddać powinien.

Nie wolno dzierżawcy od włościan i poddanych więcej wymagać jak tylko to, do czego oni prawnie są zobowiązani, lub na przyszłość będą.

§ 15. Co się tyczy fryszerek szczególniej zaleca się największa ostrożność pod czas wielkiej wody, ponieważ dzierżawca w przypadku szkody z jego winy lub nie dozoru albo z nie spiesznego zakroczenia w reperacyi lub budowie, odpowiedzialnym się staje dziedzicowi tak na fundamencie z danego na dzierżawcę kontraktu z possessorką fryszerek jako i z ustaw niniejszego kontraktu.

§ 16. Dzierżawca zrzeka się wyraźnie wszelkiej pretensyi lub bonifikacyi albo wynagrodzenia przez dziedzica i to za wszelkie nieprzewidziane straty z jakiego bądź źródła lub wypadku wyniknąć mogących, bo bierze dobra te ryczałtowo w pessessyją.

§ 17. Koszta stempla do głównego egzemplarza niniejszego kontraktu poniesie dzierżawca sam, koszta pobocznego egzemplarza i resztę kosztów kontraktowych dziedzic i dzierżawca poniosą w równej części.

§ 18. Na drzewo do reperacyi i nowych budowli zażąda dzierżawca wcześnie assygnacyi od dziedzica, za któremi Urząd Leśny drzewa wyda.

Budynki, role, i ogrody officyalistów leśnych które dotąd posiadają i nadal posiadać będą.

Do kultury lasowej zobowiązuje się dzierżawca w czasie gdy Urząd Leśny tego zażąda sto ludzi ręcznych dostarczyć.

Gdy Kommissye na grunt zjadą w jnteressie tyczącym się nie dzierżawcy i jego possessyi, tylko ogółu dobra dziedzica, w tenczas od przyjęcia każdej osoby na dwadzieścia cztery godzin odbierze dzierżawca po złotych polskich cztery. 

§ 19. Pasikowski obowiązany iest kupić wszelkie inwentarze żywe i martwe jakie się tylko na gruncie wydzierżawionych dóbr znajdują prócz apparatu gorzelnianego i statków gorzelnianych, od których wartości jednakże opłaci dziedzicowi cztery od sta procent za rok używanie apparatu i statków, a cenę szacunkową za jnwentarze która w sposób dobrowolny ugodzoną być ma najdalej w dniu ośm od daty dzisiejszej wypuszczającemu zapłacić przyrzeka.

§ 20. W razie nie dopełnienia przez dzierżawcę powyżej w paragrafie dziewiętnastym wyszczególnionego warunku lub też nie dopełnienia którego kolwiek bądź z warunków niniejszym kontraktem objętych, zaliczone na czynsz dzierżawny piętnaście tysięcy złotych polskich, albo rubli srebrem dwa tysiące dwieście pięćdziesiąt przepadają na korzyść dziedzica, kontrakt sam przez się rozwiązuje się i dzierżawca prostej z aktu tego egsmissyi z dóbr Kuźnicy Grabowskiej wyraźnie się poddaje.

Poczem akt ten po odczytaniu zrozumieniu i przyjęciu stawający z obecnymi świadkami Salezym Staniszewskim i Józefem Rakowskim w Kaliszu zamieszkałymi obywatelami prawne przymioty mającymi, tudzież ze mną Rejentem podpisali.

/podpisano/ Konstanty Hoffman.- Andrzej Pasikowski.- Salezy Staniszewski świadek.- Józef Rakowski świadek.- Jan Niwiński.

Zalecamy i rozkazujemy wszystkim Komornikom Sądowym od którychby się tego domagano, aby akt niniejszy do wykonania doprowadzili.

Naszemu Prokuratorowi przy Sądzie Appellacyjnym Królestwa Polskiego, tudzież Prokuratorom przy Trybunałach Cywilnych pierwszej Instancyi, aby tego ściśle przestrzegali. Kommendantom i wszystkim Urzędnikom siły zbrojnej, aby dodali pomocy wojskowej, gdy o takową wezwani będą.

Zgodność niniejszego głównego wyciągu z oryginałem na stemplach po kopiejek  siedm i pół, arkuszach trzech sporządzonym, w aktach Notaryalnych podpisanego Rejenta zachowanym, przy wyciśnięciu urzędowej pieczęci zaświadczam z tą uwagą, iż wydany zostaje dla Andrzeja Pasikowskiego dnia jak wyżej.

 

Rejent

Kancellaryi Ziemiańskiej Guberni

Warszawskiej w Kaliszu

Jan Niwiński















cdn

4 maja 2023

Początki Straży Pożarnej w Kuźnicy Grabowskiej (1918)




Zorganizowana została w dniu 10 lutego 1918 roku w roku powstania Państwa Polskiego, po ponad wiekowej niewoli. Na pierwszym zebraniu założycielskim obecnych było 22 członków straży. Zebraniu organizacyjnemu przewodniczył ks. kanonik Władysław Gumiński - proboszcz tutejszej parafii. Do pierwszego Zarządu w głosowaniu tajnym wybrani zostali: Leon Oxner (obywatel ziemski), ks. kanonik Wł. Gumiński, Karol Oxner (obywatel ziemski), Władysław Betka (gospodarz), Jan Dąbrowski (zarządzający dobrami), Franciszek Adamus - sekretarz gminy, Antoni Szczygieł – felczer, Ludwik Kubiak – leśniczy. Prezesem Zarządu został ks. kanonik Władysław Gumiński, wiceprezesem Karol Oxner, skarbnikiem Wł. Betka, sekretarzem Leon Oxner, naczelnikiem Jan Dąbrowski, a pomocnikiem naczelnika Seweryn Oxner.

28 kwietnia 2023

Męczennicy Dachau - ks. Roman Pytlawski (Pytlarz)

29 kwietnia to Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego w czasie II wojny światowej. Biogram czajkowskiego proboszcza zamęczonego przez Niemców w Dachau.

Ks. Roman Pytlawski (Pytlarz) - proboszcz czajkowski - męczennik Dachau

Uwięziony w obozie przejściowym w Konstantynowie. 30.10.1941 przetransportowany do obozu koncentracyjnego KL Dachau, skąd w stanie skrajnego wycieńczenia przewieziony w tzw. „transporcie inwalidów” do centrum eutanazyjnego TA Hartheim, gdzie został zamordowany w komorze gazowej. Warto przypomnieć te wydarzenia i wierzyć ze nigdy się już nie powtórzą.


Zdjecie z okazji I komuni świetej - II polowa lat 30-tych . Ks. Roman Pytlawski proboszcz w Czajkowie (1936-41) , sekretarz gminy Kuźnica Grabowska z siedzibą w Czajkowie - Józef Kwieciński oraz mieszkańcy Czajkowa.

Dzieciństwo i rodzina

 Ks. Roman Pytlarz urodził się 12.02.1886 r. w Szczekocinach z ojca Kazimierza i matki Bronisławy z Żarnowieckich. Ojciec z zawodu był stolarzem.

Jego rodzinną parafią była Parafia pw. św. Bartłomieja Apostoła w Szczekocinach. Pochodził ze znanej i cenionej w okolicy rodziny. Kapłanami z tej rodziny byli: jego brat Piotr oraz Stanisław Pytlawski (syn kolejnego brata Jana), dla którego był on stryjem i chrzestnym. 

 Praca nauczycielska

W latach 1905 do 1908 uczęszczał do seminarium nauczycielskiego w Jędrzejowie i następnie przez 7 lat pracował na niwie pedagogicznej. 

 Seminarium duchowne

W 1915 roku wstąpił do seminarium kieleckiego. Święcenia kapłańskie przyjął 05.04.1919 r. w Kielcach. 

 Wikariat

Będąc neoprezbiterem został został w dniu 11.04.1919 r. skierowany jako wikariusz do Parafii pw. św. Wojciecha BM w Książu Wielkim. Po kilku dniach, 23.04.1919 roku, mianowanie zostało zmienione na Parafię pw. św. Tomasza Apostoła w Pogoni (obecnie Sosnowiec – Pogoń).

  Probostwo

Z parafii tej decyzją z dnia 12.07.1923 r. przeniesiony zostaje na proboszcza nowopowstałej parafii w Cieślinie. Kolejną decyzją biskupa z dnia 08.07.1924 r. zostaje z Cieślina przeniesiony jako proboszcz do Parafii pw. Najświętszej Marii Panny Częstochowskiej w Łęce (obecnie Dąbrowa Górnicza – Łęka). 

 Zmiana nazwiska

W dniu 03.11.1926 r. do Diecezji Częstochowskiej wpływa pismo księdza Pytlarza, w którym powołując się na wyrok Sądu Okręgowego w Kielcach z dnia 30.05.1921 r. prosi o sprostowanie swojego nazwiska “Pytlarz” na “Pytlawski” na zasadzie art. 1647 k.p.c., co też zostaje wykonane w tym samym dniu. 

W parafii w Łęce ks. Pytlarz przebywa do marca 1927 roku, skąd decyzją z dnia 22.03.1927 r. zostaje przeniesiony do Łyskorni. W latał 1927-36 był proboszczem w Parafii pw. św. Marii Magdaleny w Łyskorni (dekanat wieluński). 

Proboszcz parafii Czajków

Po opuszczeniu Łyskorni został proboszczem Parafii pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Czajkowie . W 1939 roku pełnił także funkcje wizytatora lekcji religii w dekanacie wieruszowskim. Szczególny nacisk kładł na kształtowanie świadomości katolickiej. Po wybuchu wojny teren parafii Czajków został włączony do Kraju Warty, gdzie sytuacja Kościoła Katolickiego była bardzo trudna. 

 Aresztowanie i męczeństwo kapłana

Ks. Roman Pytlawski 06.10.1941 r. został aresztowany przez Niemców i osadzony w obozie przejściowym w Konstantynowie. Od 30.10.1941 r. więziony w Dachau – nr. obozowy 28322. W dniu 20.05.1942 r. całkowicie wycieńczony został przewieziony w tzw. “transporcie inwalidów” do niemieckiej miejscowości Hartheim, gdzie został zamordowany w komorze gazowej. Jak podaje “Martyrologium polskiego duchowieństwa” urzędowa data zgonu kapłana została ustalona na 04.07.1942 r. Dokumenty z Dachau podają datę 5 lipca godz. 9.30. Wg tych dokumentów ojciec księdza Romana już nie żył a matka przed uwięzieniem mieszkała z nim w Czajkowie.


Niemieckie dokumenty z archiwum w Dachau


Ks. Roman Pytlawski został upamiętniony na frontonie pomnika ku czci ofiar wojen światowych w centrum Czajkowa. 



 Netografia:

Zdjecie -  ks. Roman Pytlarz (Pytlawski) - Parafia Rzymskokatolicka pw. św. Stanisława BM w Cieślinie (parafia-cieslin.pl)

 http://www.swzygmunt.knc.pl/MARTYROLOGIUM/POLISHRELIGIOUS/vPOLISH/HTMs/POLISHRELIGIOUSmartyr2244.htm


14 kwietnia 2023

Państwo Nalepowie we wspomnieniu p. Leokadii Przybył


Chciałabym poświęcić moje wspomnienie Panu Kazimierzowi Nalepie. Pan Nalepa był kierownikiem a przede wszystkim wspaniałym nauczycielem w Szkole Podstawowej w Kuźnicy Grabowskiej. Był znakomitym polonistą, dał nam uczniom podstawy wiedzy o literaturze, gramatyce polskiej,które owocowały i w liceum i dalszym życiu.

Pan Kazimierz pisał również wiersze, często czytał je nam na lekcjach. Kochał poezję do której zaszczepiał nas młodych ludzi.Pozostało to u mnie na zawsze.Nas młodych ludzi wprowadzał w świat kultury. Organizował dla nas wyjazdy do Teatru im.Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu na wystawiane sztuki teatralne, operę, etc. Był też świetnym muzykiem,grał na fortepianie, skrzypcach, harmonii, pięknie śpiewał, prowadził również dziecięcy zespół taneczny. To dzięki Niemu nauczyliśmy się tańczyć poloneza, walca, tanga, mazurka, oberka, polkę.

Z sentymentem wspominam również nasz chór szkolny w którym śpiewałam.Ciągle gdzieś tam w uszach pobrzmiewają te słynne ćwiczone melodie Tap,tap tap../Bieg koni/ czy też kołysanka...Dobrej nocy i sza,do drugiego śpi dnia...Tę kołysankę śpiewałam potem Moim Dzieciom przed snem...

Muszę również wspomnieć żonę Pana Kazimierza Panią Marię Nalepę. To Ona uczyła nas wszystkiego, kultury i dobrego zachowania w każdej sytuacji a przede wszystkim biologii. Praktykę przechodziliśmy w cudownym otoczeniu szkoły,pełnym niespotykanej wtedy przyrody, kwitnących krzewów i drzew pozostałości po przedwojennym właścicielu Dworku w Kuźnicy Grabowskiej Panu Karolu Oxnerze. 

Z ogromnym sentymentem i wdzięcznością za przekazaną wiedzę wspominam ten okres nauki w Szkole Podstawowej w Kuźnicy Grabowskiej i Moich Wspaniałych Nauczycieli Marię i Kazimierza Nalepów. 

Leokadia Przybył z domu Dębska (13.04.2023)






1 kwietnia 2023

1 kwietnia 1423 - 600 lat od powstania Kuźnicy Grabowskiej


Dokładnie 600 lat temu powstała Kuźnica Grabowska. Pozdrawiam na tą okoliczność wszystkich mieszkańców byłych i obecnych a zwłaszcza moich byłych uczniów i współpracowników. Za zaszczyt poczytuje sobie, że w tych sześciuset jest też moje 36 lat, które przepracowałem jako nauczyciel dla miejscowej społeczności. 

Przywilej w Lewoczy

Dzieje Kuźnicy zwanej dzisiaj Grabowską rozpoczynają się 1 kwietnia 1423 na Spiszu, w Lewoczy (obecnie miasto we wschodniej Słowacji). W tym mieście często, zwłaszcza w XV wieku, odbywały się spotkania sąsiednich monarchów. W pierwszych dniach kwietnia 1423 roku spotkał się król Władysław Jagiełło z królem węgierskim cesarzem Zygmuntem Luksemburskim. Ten ostatni za cenę rezygnacji Jagiełły z kandydowania do tronu czeskiego zobowiązał przybyłych do Lewoczy posłów krzyżackich do respektowania układu zawartego z Polską nad jeziorem Mnichów. Wtedy też król Władysław Jagiełło nadał Długoszowi przywilej założenia na terytorium Kraszewic nowej „kuźnicy” ( huty żelaza). Z dokumentu tego dowiadujemy się że rzeka, na której miała powstać huta nosiła nazwę Oleśnica a teren w XV w. należał do powiatu kaliskiego.

Wyobrażenie Władysława Jagiełły. Rys. Jan Matejko (XIX w.).

Świadkami nadania tego przywileju byli: Wojciech Jastrzębiec (kanclerz królewski i biskup krakowski), Jan Szafraniec (podkanclerzy koronny), Jan Tarnowski, z Tarnowa, wojewoda krak., Sędziwój z Ostroroga (wojewoda poznański), Mikołaj z Michałowa (wojewoda sandomierski) i Maciej z Łabiszyna (wojewoda inowrocławski).

Historia loga sołectwa Kuźnica Grabowska

W dniu 14 grudnia 2021 r. w sali sesyjnej Urzędu Gminy Kraszewice członkowie Komisji Konkursowej spośród 14 złożonych prac konkursowych wybrali następujący projekt logo sołectwa Kuźnica Grabowska, którego autorką jest Pani Daria Cegiełka. Konkurs został ogłoszony pod patronatem wójta p. Konrada Kuświka i sołtysa p. Leona Owczarka.

4 marca 2023

Rostogowie w dziejach Kuźnicy Grabowskiej

600 lat Kuźnicy Grabowskiej. Drugi szkic -  Kuźnica roztożyńska.  Wiek XVI i XVII. Rostogom zawdzięczamy obecny kształt topograficzny Kuźnicy Grabowskiej oraz malownicze położenie pośród licznych stawów.

W roku 1423 król Władysław Jagiełlo nadał prawo Długoszowi na utworzenie nowej kuźnicy na rzece Oleśnicy, z której ma płacić co rok po 7 grzywien, po 1 wozie i po 2 pługi żelaza i piwa kaliskiego wiertelowego po 3 beczki. 

Ten przywilej król Zygmunt Stary r. 1546 potwierdził dla Wojciecha Rostogi w roku 1556  kuźnica prawem dożywocia została nadana dwóm synom tego Wojciecha Rostogi. 

Potwierdzenie istnienia kuźnicy (huty żelaza znajdujemy w aktach sądowych  z Ostrzeszowa z początku XVII wieku. Świadczy o tym również nazwa Dymarka  w Głuszynie, jak również tzw. Żółty Dół - dawna płukalnia i miejsce młota wodnego oraz tzw. Zielona Górka - miejsce wypalania węgla drzewnego na potrzeby huty. Huta, czyli kuźnica składała się z kilku działów.

Miejscowe łąki i bagna dostarczały rudy darniowej, którą wydobywali „ górnicy”. Rudę płukano i wytapiano w specjalnie budowanych piecach ogrzewanych węglem drzewnym. Potem przy  pomocy wodnego młota, wykuwano otrzymaną w dymarce tzw. łupkę na narzędzia codziennego użytku

Kuźnice bywały małe  -  o kilkuosobowej załodze, były też większe, do których należała kuźnica kraszowska. Świadczy o tym lustracja komisarzy królewskich Zygmunta Augusta  z 1567 roku mająca na celu oszacowanie wartości huty. Komisja ta złożona z kilkunastu urzędników szlacheckich miała okazję oglądać  i podziwiać osadę fabryczną Wojciecha Rostogi, który wówczas był kuźnikiem  w obu hutach.  Obok tych hut naliczono 17 domów dla pracowników. Przy domach były ogródki. Dwa domy dla majstrów gracownika oraz kaplica i obszerny dwór, mieszczący wiele izb i komnat dają wyobrażenie o dobrze prosperującym przedsiębiorstwie. Tereny obniżone przez wydobycie rudy Rostoga pozamieniał na stawy, których wtedy naliczono cztery.  Wydarte lasom obszary gospodarny kuźnik zamienił na łąki  i pola, dlatego obok budynków hutniczych stały również folwarczne. Rewizorzy naliczyli 30 brogów pełnych zboża i siana oraz stodołę. Wartość całego przedsiębiorstwa oszacowano na 700 grzywien, licząc po 48 groszy grzywnę

Kuźnica założona była w dobrach królewskich i po śmierci kuźnika winna wrócić w ręce króla. Król Stefan Batory przedłużył przywilej Rostogi na Annę Kobierzycką - wdowę po Wojciechu oraz na jego syna Pawła. Kuźnicy czy hutnicy nie byli szlachcicami i dlatego nie byli pełnymi właścicielami swych przedsiębiorstw. Od nazwiska Rostoga przyjęła nasza Kuźnica przymiotnik: rostodzyńska lub rostożyńska.

Największą i najnowocześniejszą, urządzoną na wzór niemiecki, była kuźnica w Kraszewicach. Kuźnikiem był tu Wojciech Rostoga, zamieszkały jak dziedzic „we dworze" z licznymi izbami, komorami i komnatami, dysponujący „hutą ze wszystkimi przyrządami" i stępami do tłuczenia rudy, rzeszą robotników osiedlonych w domkach  z ogródkami, dla których utrzymywał młyn parowy z łaźnią, browar, gorzelnię, kaplicę, a nawet specjalnie wynajętego krawca. Zależało mu na tym, aby robotników związać ze swoim zakładem, by nie trwonili czasu ani pieniędzy poza zasięgiem oddziaływania huty. Oprócz kuźni miał także W. Rostoga duży folwark z zabudowaniami gospodarczymi oraz inwentarzem. Dochody, jakie czerpał z kuźnicy i folwarku, wypożyczał okolicznej szlachcie oraz staroście grabowskiemu. Dbał również o kuźnicę, stale ją ulepszając i rozbudowując. Pozycja jego w okolicznej „hierarchii społecznej" była przez to wysoka.



Wszyscy pamiętamy  ostatni zajazd na Litwie z Pana Tadeusza. Takie szlacheckie zajazdy zdarzały się i u nas. 
Na początku XVII w. grabowski starosta Zaremba pozazdrościł majątku Pawłowi Rostodze oraz Małgorzacie Rostożynie z Głuszyny. Kiedy Rostoga zaskarżył starostę do sądu w Ostrzeszowie o uniemożliwianie mu produkcji węgla drzewnego dla huty, Zaremba na czele swych sług i chłopów  z Kraszewic najechał w 1605 roku  Kuźnicę i zniszczył częściowo urządzenia huty:
„Nazajutrz, po św. Marku, gdy (Rostoga) z domu odjechał do Ostrzeszowa na sądy na termin, który miał z tymże panem starostą, wtenczas Jegomość pan Zaremba z sługami swemi najechał na Kuźnicę i ze wszystkimi chłopy z Kraszewic. Tamże gwałtownie kazał porąbać  hutę kuźniczą i z kominami miechy kuźnicze, także koło dynarskie porąbano i w niwecz wszystko obrócono. Słupinę koło dworu tego to Pawła Rostogi porąbano, wrota na słupiach  i  z słupami porąbano i wywrócono, młynika połowicę odarto i piwnice część, na ostatek i dwór kazał rozrąbić także i ognia rozkazał przynieść, zapalić, aliż żona tego to Pawła Rostogi wyszedłwszy, prosiła dla Boga, chwytając pana starostę za nogi, żeby się upamiętał, a więc nie psował...” Starosta zarekwirował woły Rostogi, nawet wypożyczone, zabraniając kuźnikowi uprawiać rolę.
W 1612 r. w jeszcze gorszy sposób obszedł się starosta z Małgorzatą Rostożyną w Głuszynie, chociaż wdowa dzielnie broniła się. Pachołkowie starosty, podczas najazdu, zapalili stodoły i spichrze, gdzie było 600 korcy zboża i 20 wozów siana. Zniszczono urządzenia hutnicze, a robotników zajął starosta w swe poddaństwo. Nie pomogły skargi Rostożyny w szlacheckim sądzie. Huta w Kuźnicy działała  jeszcze ale już pod zarządem starosty.
W roku 1648  włościanie skarżyli sie, że są bardzo "uciążeni" wożeniem rudy do kuźnicy. 

18 lutego 2023

Ostrzeszowska Kultura nr 25

 Jest już dostępna cyfrowa wersja kwartalnika Ostrzeszowska Kultura (nr 25) a w nim dwa szkice mojego autorstwa. Tematyka może zainteresować mieszkańców Rojowa i Ostrzeszowa. Biogram powstańca listopadowego pochowanego w rojowskim kościele oraz historia cudownego uzdrowienia rojowskiego dziedzica z XVIII wieku. Polecam również lekturę całego wydawnictwa. Link poniżej. 





Żródło: kwartalnik__nr_25.pdf (ostrzeszow.pl)