Leontyna Marianna Klimczak z domu Cieluch, ur. 15 sierpnia 1884 we
wsi Bieniec w parafii Dzietrzniki (woj. Łódzkie), jako córka Leona Cielucha,
który był młynarzem z Pątnowa i Anieli z Musiałowiczów. Pani Leontyna miała
trzech braci i jedną siostrę: Teofila, Józefa, Juliana i siostrę Anielę,
Leontyna była z rodzeństwa najmłodsza. Zawarła związek małżeński 08 stycznia
1923 roku w Pątnowie z Hipolitem Klimczakiem, który urodził się 13 sierpnia
1870 we wsi Wiewic, woj. Łódzkie. Rodzicami jego byli Józef Klimczak oraz
Kunegunda Wojtała. Gdy zawiera związek małżeński z Leontyną, był wdowcem. Z
małżeństwa tego urodziła się córka o imieniu Maria Barbara Klimczak, która
urodziła się 1 czerwca 1924 roku we wsi Grześka, gmina Wieruszów. Po narodzeniu
córki rodzina Klimczaków osiedla się we wsi Skrzynki koło Grabowa nad Prosną,
kupując ziemię i zabudowania dworskie w tej miejscowości od Leona i Haliny
Bronikowskich. Rodzina nie cieszy się zbyt długo swą miłością do córki, gdyż ta
umiera dnia 19 marca 1929 roku w Poznańskim szpitalu mając zaledwie 5 lat. Po
kilku latach rodzinę dosięga kolejna tragedia, mąż pani Leontyny ginie
tragicznie dnia 19 sierpnia 1952 roku w Skrzynkach, podczas młócenia zboża
kieratem. On i ich córka zostali pochowani na cmentarzu w Giżycach. Po śmierci
córki do domu rodziny Klimczaków, została przygarnięta przez panią Leontynę,
Jadwiga Kedzierska, która urodziła się 1 września 1892 roku w Nieszkodni (woj.
Wielkopolskie) jako córka Józefa Kedzierskiego i Marianny z Osinów. Jadwisia
tak ją nazywano, służyła u Księdza Proboszcza Aleksandra Żórawskiego w
Giżycach. Podczas napaści na księdza i jego tragicznej śmierci 6 kwietnia 1932
roku, Jadwiga zostaje ciężko pobita kolbami od broni przez bandytów, którzy
zabili ks. Proboszcza. Złamano jej wtedy obojczyk oraz uszkodzono narządy
wewnętrzne. Po odzyskaniu przytomności w szpitalu, nie wróciła do pełni
zdrowia, po czym została przygarnięta przez Leontynę do dworku w Skrzynkach,
gdzie pomagała jej w gospodarstwie. Do 1966 roku Jadwiga i pani Klimczak mieszkały
w miejscowości Skrzynki. U schyłku życia obie zostały zabrane przez siostrzeńca
Leontyny, Witolda Tkaczyńskiego do rodzinnych stron pani Klimczak do Pątnowa,
gdzie umiera, w szpitalu we Wieluniu Jadwiga 23 stycznia 1967, jej miejsce
pochówku jest nieznane. Cztery lata później w 3 września 1971 roku w Pątnowie
umiera Leontyna, jej ostatnią wolą było, aby spoczęła w rodzinnym grobie obok
męża i córki, na cmentarzu parafialnym w Giżycach, który został odnowiony przez
mieszkańców Skrzynek. Na nowej tablicy nagrobnej została upamiętniona także
Jadwiga Kedzierska i odnowiona została piękna figura anioła znajdująca się na
nagrobku.
Gospodarstwo w Skrzynkach było pozostałością po dworze, które
potocznie było nazywane resztówką. Po wyjeździe kobiet w 1966 roku ze Skrzynek,
zabudowania oraz część ziemi zostało sprzedane przez siostrzeńca pani Leontyny
Witolda, panu Stefanowi Godfrydowi, którzy przebudował dworek na budynek
mieszkalny, który stoi do dziś. Pozostałą część ziemi tego majątku sprzedano
wśród mieszkańców Skrzynek.
Poniżej nagrobek przed renowacją