p. Wacław Wróbel z prawnukami: Alicją, Kasią i Tomkiem
W czasie II wojny światowej rodzina
Wróblów wraz z innymi rodzinami z Klonu, została wywieziona do pobliskiego miasta Grabowa.
Ojciec Stanisław został wysłany do Niemiec na roboty. Pozostali członkowie
rodziny: matka, 2 synów: Wacław i Jan i córka wrócili do rodzinnej wioski.
Wacław Wróbel podczas pracy przed
wojną
Dnia 27 lipca
zesłany został do obozu koncentracyjnego w Gross Rosen ( teren Niemiec).
Obecnie Rogoźnica koło Strzegomia. Wieźli
nas pociągiem towarowym. Bombardowanie. Niemcy wypędzili nas na bocznicę.
Staliśmy i chcieliśmy, aby jakaś bomba spadła na pociąg. Byliśmy głodni. Najgorzej
było z wodą.
W obozie Gross Rosen oznaczono go numerem 7346 i uznano
więźniem politycznym. Tam pracował w kamieniołomach. Schodziliśmy 186 stopni w dół, braliśmy kamień i na górę, i tak w
kółko.
Dnia 31
października 1944 r. zostaje przeniesiony do obozu koncentracyjnego o
specjalnie ciężkich warunkach w Mauthausen-Gusen (teren Austrii). Obóz ten to
miejsce zagłady więźniów chorych, inwalidów i zbrodniczych eksperymentów
medycznych. Obóz zajmował dość duży obszar, ogrodzony drutem kolczastym. Na tym
terenie znajdowało się kilka podobozów. W zależności od przydatności do pracy
klasyfikowano ludzi na kilka kategorii. Najsłabsi umieszczani byli w bloku
śmierci pod numerem 20. Silniejszych więźniów przeznaczono do pracy w pobliskiej fabryce samolotów myśliwskich.
Fabryka wykuta była w skale, na której rosły drzewa. Żadne bombardowanie nie
było w stanie jej zniszczyć. Tam Wacław Wróbel otrzymuje numer 109505, trafia
do bloku 11 i zostaje zakwalifikowany jako przydatny do pracy. Pierwszy dzień
przyglądali się robocie innych więźniów. Następnego dnia sami przystąpili do
pracy. Niezależnie jaki mieli zawód musieli radzić sobie z tą pracą, bo inaczej
groziła śmierć. Albo jesteś ślusarzem,
albo zabijają. Czterech pracowało
przy jednym skrzydle, Władek spawał, inny nitował, jeszcze inny wiercił, ja
zakładałem blachę. Mimo, że praca nadzorowana była przez wartowników, więźniowie dopuszczali się sabotażu.
Swoją pracę wykonywali niedokładnie i niszczyli materiał. Samolot wystartował i spadł. Do pracy prowadzeni byli przez kapo.
W obozie przebywali więźniowie różnych narodowości. Najmniej
odporni na ciężkie warunki byli Francuzi i Włosi. Byli słabi zarówno fizycznie,
jak i psychicznie. Najsilniejsi to Polacy i Rosjanie.
Z przeżyć obozowych najboleśniej Wacław Wróbel wspomina
panujący głód i nieludzkie znęcanie się esesmanów i kapów. Niektórzy więźniowie
z głodu skubali trawę. Dzienne wyżywienie to kawałek chleba, a od czasu do
czasu kilka ziemniaków. Ci, którzy
pracowali dostawali dodatkowo trochę zupy z buraków cukrowych. Suszone buraki wsypywali do garnka, było to
bardzo słodkie. Wszyscy wyglądali jakby ważyli 30 kg, a żołądki mieliśmy
małe jak pięści. Po zjedzeniu zupy żołądki bolały. Koło bloku 11 była
kuchnia. W nocy samochodami przywozili chleb. Ja i Władek kradliśmy chleb z samochodu. Kiedy auto zatrzymało się
przed kuchnią jeden z nas wskakiwał na samochód i rzucał bochenek drugiemu.
Kiedy by nas złapali to by rozstrzelili. I tak śmierć i tak.
Wacław Wróbel mieszkał w jednym bloku wraz z 14 innymi
więźniami. Łóżka były drewniane, piętrowe.
Obowiązywało ubranie obozowe- pasiaki. Pod spód zakładano to co kto
miał. Bardzo często były to kradzione rzeczy. Aby przetrwać więźniowie okradali
siebie nawzajem. Najczęstszym łupem były buty. Kto ich nie miał szedł na boso
nawet po śniegu. Wszystkie buty były zniszczone, stare i podarte. Szedłeś w butach, ale podeszwy nie było.
W roku 1944 numeru
więźnia już nie wypalano na skórze, lecz tylko nadawano. Codziennie rano był
apel i liczono wszystkich więźniów. Każdy musiał podać swój numer obozowy.
Ucieczek zbyt wiele nie było. Ci którzy próbowali zostali schwytani i
rozstrzelani. Pod koniec
wojny w fabryce już nikt nie pracował. Więźniowie chodzili do pobliskiego
miasta i pracowali przy budowie barykad.
Wacław
Wróbel
z
żoną
Walentyną
Pradziadek Wacław z kolegą - Rychowskim z obozu koncentracyjnego w Mauthausen-Gusen
Katarzyna i Tomasz Wróbel
3 kwietnia 2008